Nie tak dużo w tym roku kolorów, zapachów i przeżyć, jak w poprzednim, ale może wystarczy na kolejne miesiące:) Uwielbiam to wrześniowe spowolnienie, wyjmowanie z półki ciepłych ubrań, ciepłą herbatę i oglądanie zdjęć z tego, co za nami.
Obowiązkowy przystanek w drodze:)
Uśpione życie na kempingu.
Bieganie boso.
Ćwiczenia sprawności na rowerach w bike parku w Lesie Miejskim (który leży w granicach Olsztyna i obejmuje 1100 ha!). Idealny do spacerów i jazdy na rowerze. Pump truck to fascynujące i specjalne miejsce do szlifowania jazdy, sport niebezpieczny i kontuzyjny, a mimo to doświadczenia tam zdobywane są bezcenne. Kilkugodzinne trasy rowerowe wokół jezior i wzdłuż rzek na Warmii i Mazurach.
Świętowanie urodzin, rocznic, ślubu.
Rodzinne wyprawy do pobliskich lasów.
Sztuka utrzymania się na rolkach, grania na trawie w tenisa, jazdy na hulajnodze.
Objadanie się smakami lata i robienie zapasów na zimę.
Uważność na to, co w trawie (Tycz cieśla z rodziny chrząszczy kózkowatych).
Oswajanie się z końmi.
Ćwiczenie wytrwałości na kajakach:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz