Dobro to wartość uniwersalna, na każdy wiek i czas. Axel Scheffler z grupą 37 wybitnych ilustratorów książek dziecięcych pokazuje konkretne kroki, przykłady, jak możemy każdego dnia zmieniać świat na lepszy, bardziej przyjazny i radosny.
Dobro to wartość uniwersalna, na każdy wiek i czas. Axel Scheffler z grupą 37 wybitnych ilustratorów książek dziecięcych pokazuje konkretne kroki, przykłady, jak możemy każdego dnia zmieniać świat na lepszy, bardziej przyjazny i radosny.
Dawniej i dziś, pieszo, na wielbłądzie, na rowerze, dyliżansem, kajakiem, statkiem, kontenerowcem, autem, pociągiem parowym, TGV, statkiem kosmicznym. Jak zmienia się świat, a wraz z nim nasze podróże? Po co, w jakim celu, dokąd? Dawne i współczesne ekspedycje. Zadziwiające, zdumiewające, wymagające wysiłku, czasu i pieniędzy.
32 tom przygód w serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai prowadzi nas do kościoła. Pastor z Valleby ma przejść na zasłużoną emeryturę, trudno mu się z tym pogodzić, mieszkańcy spotykają się na uroczysta pożegnalną kolację. Kiedy następnego dnia biskupka składa wizytę w miasteczku, dzieją się dziwne rzeczy, a nowa pastorka Fanny Winter ma kłopoty z objęciem stanowiska.
Zupełnie odlotowy, językowo zabawny, z przymrużeniem oka przewodnik świadomego obserwatora ptaków popularnych i tych mniej spotykanych. Przy każdym namierzonym gatunku jest miejsce do zaznaczenia w książce pod wdzięcznym hasłem "widziałem drania".
Jeszcze wiosna boi się przegonić zimę, a ja chcę Wam pokazać cudownie zilustrowaną i delikatnie opowiedzianą jesień, zabawy wiatru, dojrzewanie owoców i spadające liście. Książka napisana i zilustrowana przez artystkę, pedagożkę, pielęgniarkę i zakonnicę niemieckiego pochodzenia Sibylle von Olfers. Z wielką pasją oddaje niezwykłość przyrody na papierze, czarujący świat, wdzięczne postaci przypominające dzieci, ciche, spokojne, związane z wiatrem, przyrodą, zmieniającymi się porami roku.
Co za cudowne tytuły! Niuniuś jest do pokochania od pierwszych stron. Kolejne przygody dziecko pochłania z zapartym tchem i lekkimi rumieńcami na twarzy. Sposób opowiadania o codziennych przygodach, sprawy bliskie dziecku, wiele wyrazów dźwiękonaśladowczych, powtarzające się zdania, humor, ciepło relacji, zabawne i piękne w swej prostocie ilustracje, wszystko to, sprawia, że lektury są rewelacyjne.
Niewiele wiem o naszych sąsiadach. Ten zbiór dociekliwych, dynamicznie i całkiem ciekawie napisanych reportaży odsłania fragmenty współczesnych Niemiec, o jakich nie dowiemy się z mediów, poszerzymy o kolejne obrazy i historie, zwłaszcza o imigrantach, historii życia po obaleniu muru czy smaczkach nt. Angeli Merkel. Nie otrzymamy odpowiedzi na pytanie "ile ma trwać integracja?", bo jest to niezwykle skomplikowane.