To kolejny zabiegany miesiąc. Bo żal nie korzystać ze słońca, wody, ciepłego piasku, nieprawdopodobne, że na malinach, morelkach itp. można mieć tyle energii:). Rower, pływanie, bieganie, spacery, siatkówka, badminton, plażowanie i przede wszystkim dużo spotkań w terenie:) Obowiązkowe spanie w namiocie, ogniska, las. Bywa, że coś mnie gryzie, zwykle są to komary. Bywa też, że jestem totalnie zmęczona tym wypoczywaniem. Wtedy zaplatam wieńce (z jaśminu czy nawłoci), i czytam, choć nie za dużo. A nade wszystko kocham patrzeć na szczęśliwe dzieci, które beztrosko chłoną ten świat.
31.07.2024
Letnie kolory
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz