Bardzo podoba mi się ten album, wydany w trochę starym stylu, z łacińskimi nazwami zwierząt, wyszczególnionym miejscem bytowania, wagą i wielkością i miejscem występowania, bez zbędnych wyskakujących okienek z ciekawostkami, rysunkami czy humorystycznymi wstawkami. Opisy Adama Wajraka są w sam raz, każda historia spotkania, obserwacji jest ciekawa, a ilustracje Anny Klonowskiej spokojne i bardzo realistyczne. A do tego podział według autora na te, które łatwo, nie tak łatwo, raczej trudno i trudno zobaczyć.
Wertowanie tej książki, wybieranie poszczególnych bohaterów, sprawia że świat zwierząt małych i większych, puszystych, obślizgłych czy kudłatych, pełzających, pływających, skaczących, fruwających odkrywa stopniowo swoje tajemnice. Można je czytać kolejno, wybierać ulubione gatunki, popularne albo zupełnie nieznane. Opisy zwierząt według Wajraka dostosowane są do odbioru przez młodego odbiorcę - małego przyrodnika, który chce poznawać świat zwierząt. Sposób narracji jest niezwykle interesujący, z przyjemnością można wracać do tych samych bohaterów i ich opisów. Występują tu gatunki rodzime występujące w miastach i wsiach, w wodach wszelkiego rodzaju, w lasach, na nizinach i w górach, na łąkach, polach i bagnach, oraz europejskie, które u nas nie mieszkają, ale podczas wypraw w bardziej odległe lasy, bagna, góry, warto o nich wiedzieć. Wajrak większość z nich opisuje z autopsji, widział je, zaobserwował, z wielką ciekawością przyrodnika cieszył się, kiedy udało mu się zaobserwować olbrzymie morsy w Arktyce, piękne flamingi na południu Hiszpanii czy rodzime czaple, które godnie brodzą w wodzie w oczekiwaniu na rybę czy majestatycznie wznoszą się nad rozlewiskami. Udało mu się nabrać kolegę, że kolorowa jemiołuszka z północy Europy to tropikalny ptak, który uciekł pewnie z zoo. Fajnie, że opisuje sporo gatunków ryb, o których ciągle tak niewiele wiemy. Wszystko w sposób lekki i fascynujący dla odbiorcy.
Zwierzaki Wajraka
Adam Wajrak, il. Anna Klonowska
wydawnictwo Agora, Warszawa 2022
liczba stron: 350
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz