"Hej, ale czego ty się w ogóle boisz? Świat jest taki piękny, taki dobry. Nie ma się co tak trząść! Złość się na niego wściekała, żeby już przestał się tak nad sobą użalać. Smutek rozczulał się nad swoim braciszkiem i głównie łkał. Wstręt mówił to, co zwykle, kiedy coś mu się nie podobało" - A fu!"
To rozróżnienie dzieci i nazwanie ich emocjami (Radość, Lęk, Smutek, Złość, Wstręt) z opisem dominujących postaw bardzo porusza. Bo z punktu widzenia rodzica dostrzeganie w dziecku radości, zaradności, przebojowości przynosi ulgę na sercu, natomiast smutek dziecka czy lęk mocno dotyka. Dzieciaki państwa Człowieczyńskich są bardzo różne, jak to zwykle bywa w rodzinie. Rodzice przyglądają się dzieciom, opiekują, zaspokajają ich potrzeby, dostrzegają rozwój, mocne i słabe cechy. Z troską pochylają się nad nimi, ucząc się jednocześnie ich temperamentów, widząc jak radzą sobie teraz i spoglądając delikatnie w ich przyszłość. Tylko Lęk przynosi niepewność, przy nim nie wiadomo jak się zachować, co powiedzieć. A rozwiązanie czasem jest tak proste, do wypowiedzenia, na wyciągnięcie ręki. Każde z tych dzieci wyruszy kiedyś do przedszkola, szkoły, na studia. Jak się zachowa? Trudniej jest oswoić lęk, strach, wstręt, niż radość, ale autorka słusznie udowadnia, że jest to możliwe.
To przejmująca bajka, z dużą porcją wrażliwości na różnorodność emocji. Pokazuje, że nawet dorosłym czasem trudno jest się przyznać do swojego lęku, opisać go słowami, zrzucić z siebie ciężar, który gdzieś zalega. Czasem trudno sobie radzić z lękiem, strachem, niepokojem, niezależnie od wieku. Ilustracje Marianny Sztymy współgrają z delikatnością bohaterów.
Bajka o Lęku
Agnieszka Jucewicz, il. Marianna Sztyma
wydawnictwo Agora, Warszawa 2022
liczba stron: 64
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz