Nasze coroczne wakacyjne ADHD zdecydowanie zmniejszyło tempo (wiek, covid, wygodnictwo:). Nieustannie cieszy każdy drobny wyjazd, zmiana miejsca, kontakt z naturą, zbieranie i smakowanie darów lata, letnia dieta pełna owoców, warzyw, witamin, lodów i nieodzownej stawiającej na nogi kawy.
Syropy z kwiatów białego bzu, mięty, płatków róży robią furorę w rodzinie i podczas spotkań z bliskimi. Złocisty syrop z rokitnika jako nowy smak zaskakuje swoim słodko-cierpkim bogactwem i zawartością prawie całego alfabetu witamin i bioaktywnych substancji, które pozytywnie wpływają na zdrowie. Niezastąpione dla zdrowia miody, jak ten miód spadziowy, którego sposób wytwarzania jest ciekawostką dla dzieciaków (pszczoły zbierają spadź - słodką ciecz z leśnych drzew liściastych bądź iglastych wypływającą z uszkodzonych komórek przez mszyce, czerwce, miodówki, lub też z płynnych odchodów tych owadów:).
Lubię wracać do własnego domu, umilać spotkania z bliskimi dobrą kawą. Wspólnie pić aromatyczną ziarnistą zaskakująco smaczną włoską arabicę Kimbo, wysoko aromatyczną i zarazem delikatną Lavazza Qualita Oro czy wspaniałą Lavazza Qualita Rossa z grubą warstwą pianki.
Ale nie samymi witaminami człowiek żyje:) Miło jest nabrać energii i przekąsić małe czekoladowe co nieco (rodzynki w ciemnej czekoladzie, pyszną ciemną czekoladę z chrupiącymi migdałami i wyrazistym dodatkiem wiśni) po wyprawie nad jezioro, na rolki czy przy lekkiej wakacyjnej planszówce.
Za umilenie wakacyjnych momentów dziękuję aromatycznemu sklepowi z kawą Venosa. Mmmmmmiam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz