Wakacje to czas, kiedy dzieją się nieprawdopodobne rzeczy. Lato wyciąga wszystkich z domu. Noce i dni są upalne, pomieszczenia pootwierane, muzyka, dźwięki, rozmowy, awantury wylewają się na ulice. U dzieci i młodzieży występują duże skoki rozwojowe, dobodźcowanie, którego brakuje przez resztę roku. Moc wydarzeń, które dzieją się na łonie natury układa się tak, że po dwóch miesiącach swobodnego życia bez szkolnych obwarowań, daje energię i siłę na następne miesiące.
Główny bohater ma 13 lat i odnajduje swoje miejsce w te wakacje. Ku zmartwieniu rodziców Porszak nie dostał się na turnus wakacyjny nad morze. Rodzice to wiedzą (krewni przytakują i głośno komentują), że "cuda się nie zdarzają", chłopak już taki pozostanie, nienormalny (a co jest normą?), "inny", w swoim poukładanym świecie według własnego porządku, w bańce ochronnej, i stawianiu granic, których nikt nie przekroczy. Rodzice nie mają pojęcia o tym, że wystarczy po prostu być z chłopakiem, nie przeszkadzać mu, zrozumieć, dlaczego porządkuje swój świat, i co by się stało, gdyby pozwolić mu na chaos.
Ten stracony (w odczuciach rodziny) chłopiec odnajduje równie dziwnych i odmiennych jak on ludzi. Przyjaźń bez oceniania, wiara w jego możliwości, pozwalają na nową jakość życia, nowe myślenie o sobie: "może kiedyś będę jak Panda". Wie już wszystko nt. greckiej wyspy Rodos. Ale to w miejskich ogródkach działkowych odnajduje duże pole do działań. Na tej części działek, które zostały na uboczu ("Dzicz przygarnęła tych wszystkich, którzy nie wiedzieli, co ze sobą zrobić"), oddzielonych od ułożonych, bogatych, równo przystrzyżonych (zwanych Cywilizacją), na które właściciele przyjeżdżają kosić trawę i hałasować, nie dają sobie prezentów, i każdy zajmuje się tylko swoimi sprawami, a dzieci chodzą ze smartfonami w rękach. Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką to dla młodych bohaterów oaza szczęścia, beztroski, niekontrolowanych przez rodziców przygód. Pachnie tu kiełbasą pieczoną na grillu, najlepszymi na świecie plackami ziemniaczanymi, ciastem i zupą pomidorową Szmirabelli. A punktem kulminacyjnym jest niezapomniane obserwowanie zaćmienia Księżyca.
Porszak zostaje najlepszym przyjacielem Tureta, którego "nikt przy zdrowych zmysłach nie zintegrowałby z innymi dzieciakami". Nie dziwi się jego atakom przeklinania "z szybkością karabinu maszynowego", krzyczenia i machania rękoma. Bo wie, że odstępstwa od normy się zdarzają, i najlepiej po prostu to zaakceptować. Podobnie jest z odrzuconą przez syna grubą wielką, rudą, ale pięknie pachnącą Szmirabellą, która skrywa wewnątrz wielki smutek z powodu syna, ale jest najcieplejszą kobietą na świecie, i ma "piękne serce". Z wujkiem Kukułką, który wiecznie coś majstruje, miksuje, podrzuca chłopcom smakołyki do jedzenia, a nawet konstruuje chłopcom kamizelki ratunkowe z pustych plastikowych butelek, by mogli bezpiecznie uczyć się pływać. Z wiecznie zadowolonym i uśmiechniętym naukowcem Pandą z podkrążonymi oczami, który wozi się lexusem i "z niewiadomych przyczyn trzyma się swojej starej budy, którą starannie zamyka na kilka zamków". Z mistrzem zaopatrzenia - Gabarytem, który potrafi znaleźć i wykorzystać perełki z wyrzucanych przez innych śmieci. A do tego "zna się na Księżycu i lunetach, i potrafi zamienić się w Archimedesa".
To
miejsce staje się doskonałą odskocznią na wakacje. Tu mieszkańcy
się nie oceniają, nie wypytują o siebie, nie mają potrzeby równania do
innych. Traktują się z szacunkiem, tolerują takimi jakimi są. I coraz
lepiej im razem. Rodos to ostoja spokoju, relaksu, wypoczynku, ważnych
rozmów, nauki siebie, pływania, obserwowania nieba podczas zaćmienia
Księżyca. Odrzuceni przez rodziny i społeczeństwo znajdują tu bliskich
sercu, dzielą się sobą i swoimi umiejętnościami, nienachalnie dają siłę
do życia innym. Wspaniale napisana narracja obrazuje zmagania się młodzieży i dorosłych z innością i potrzebą akceptacji.
Lato na Rodos
Katarzyna Ryrych
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2020
liczba stron: 176
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz