"Czyli, żeby mieć wakacje, trzeba najpierw pracować?
Tak, w każdej nagrodzie kryje się jakiś haczyk".
Smerfastyczne Smerfy udające się na wakacje, to w sam raz przygody na teraz:)
Jak każdy, kto pracuje, w pewnym momencie ma dość swoich obowiązków, tak i Pracuś mówi basta na nieustające naprawy i wymyślanie pomocnych dla Smerfów narzędzi i maszyn, i nieustanne świadczenie usług. Działania zatroskanego o dobro swoich podopiecznych Papy Smerfa w tym przypadku nie działają. "Musisz wyjechać, zmienić otoczenie". Mądry Papa wie, że Pracusiowi nie pomogą żadne lekarstwa, zioła ani zaklęcia, tu skuteczna może okazać się tylko natura, cisza i samotność. Dlatego poleca Pracusiowi ruszyć w drogę, wypocząć w okolicach jeziora w górach, bo przyroda i "smerfne widoki" działają kojąco na każdego, niezależnie od koloru skóry i wykonywanej pracy. Szczęścia, nowych pomysłów po powrocie, energii i spokoju do zgłaszanych usterek zazdroszczą mu inne Smerfy, dlatego chcą czym prędzej opuścić swoją wioskę i zaznać radości odpoczynku. Tylko że w tej sytuacji robi się chaotycznie. Jak zaradzić, by wszyscy mogli odpocząć, jak zorganizować wypoczynek, by nie pracować, jak pracować by jednocześnie odpoczywać, czy pozwolić wszystkim na opuszczenie wioski Smerfów, czy odpoczynek w tłumie Smerfów działa równie kojąco jak w samotności? Co zrobi Gargamel, kiedy dotrze do pustej od niebieskich stworków wioski?
Jest sporo zabawy, śmiesznych perypetii, prawd o wakacjach, oczekiwaniach i rzeczywistości, ładnych dla oka ilustracji. To dlatego klasyczne Smerfy podobają się młodemu pokoleniu, a w dorosłych wzbudzają sentyment i przypominają dziecięce lata.
Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i
grafik Pierre Culliford (1928–1992, pseudonim Peyo). Obecnie
autorami serii są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.
tytuł oryginału: Schtroumpf les bains
scenariusz: Alain Jost, Thierry Culliford
ilustracje: Pascal Garray
tłumaczenie: Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2020
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz