To dotkliwe i poruszające studium uczuć dziecka obarczonego kłopotami dorosłych i pozostawionego sobie. "Wojny istnieją" w całkiem bezpiecznych i normalnych krajach, domach obok nas. Toczą się cicho, nie zaprzątają głów dorosłych (oni mają przecież swoje, jeszcze dotkliwsze wojny, na życzenie lub od losu).
Inga, to mała bohaterka, zawieszona pomiędzy dwa światy, rodzice "przeciągają liny to w jedną, to w drugą stronę. Żadne nie chce puścić". W jednym momencie "wszystko osłania się drutem kolczastym, rozbitym szkłem, gwoździami i murami". Obarczona opieką nad młodszymi braćmi, płaczem mamy, pustym miejscem po tacie, ciszą. Staje się nagle taka odpowiedzialna, zaradna, musi działać za wszystkich, być silną, nie okazywać płaczu i zmęczenia. Być taką, jaką ją widzą: mądrą w całej tej głupiej sytuacji. Rodzice nie widzą przecież jej dobrych ocen, zerwanych do domu kwiatów, nakrywania do stołu. Oni teraz czekają, mają nadzieję albo układają już sobie nowe życie. Inga musi działać za wszystkich. Nie może pozwolić sobie na słabość, rozmowę, że może jej też jest ciężko.
W końcu coś w niej pęka. Jest wykończona psychicznie. Manifest głodówką, okaleczanie się nie pomogły. "Wojna nie chce przestać grzmieć i walić" w całym ciele. Musi znaleźć jakieś ujście."Bo jeśli rany są tylko wewnątrz, to nie widać, że boli". Każdy inaczej nosi w sobie małe i duże wojny, inne znajduje ich ujście. Najgorsze jest tłumienie ich w środku. Każdy członek rodziny Ingi dość szybko znalazł sposób na nowe życie. Ona przeżyła "wojnę stuletnią", ze względu na swoją wrażliwość, wiek, najdłużej ze wszystkich jest "napięta jak struna". Tylko czas może ją uleczyć.
W końcu coś w niej pęka. Jest wykończona psychicznie. Manifest głodówką, okaleczanie się nie pomogły. "Wojna nie chce przestać grzmieć i walić" w całym ciele. Musi znaleźć jakieś ujście."Bo jeśli rany są tylko wewnątrz, to nie widać, że boli". Każdy inaczej nosi w sobie małe i duże wojny, inne znajduje ich ujście. Najgorsze jest tłumienie ich w środku. Każdy członek rodziny Ingi dość szybko znalazł sposób na nowe życie. Ona przeżyła "wojnę stuletnią", ze względu na swoją wrażliwość, wiek, najdłużej ze wszystkich jest "napięta jak struna". Tylko czas może ją uleczyć.
"Pokój nadchodzi cichutko, ostrożnie,
nic prawie nie mówiąc,
nie zwracając na siebie uwagi,
i w końcu tu jest,
rozchodzi się po domu..."
Książka otrzymała Nominację do Nagrody Krytyków 2013, Nominację do nagrody Nagrody Literackiej Rady Nordyckiej 2014. Pozwala zrozumieć dorosłemu, jak obciąża psychikę dziecka swoimi problemami, toczonymi konfliktami w świecie dorosłych, rozstaniami.
Słowa i obrazy pełne są emocji. To niezwykle ważna książka we współczesnym zagmatwanym świecie, zranieniach ludzi dorosłych i zostawionych samym sobie dzieci. Tak samo mocna jak Zły pan, Grzeczna, Włosy mamy. Do przepracowania w sobie. Powala treścią, kolorystyką ilustracji, stylem pisania.
tytuł oryginału: Krigen
Gro Dahle
ilustracje: Kaia Linnea Dahle Nyhus
wydawnictwo EneDueRabe, Gdańsk 2015
liczba stron: 56
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz