16.10.2025

"Nie daj mi, Panie, tak skapcanieć..."

Kolejne miesiące dało się udało się wypełnić sezonowymi atrakcjami, rozruszać mięśnie na rowerach, supach i ścieżkach biegowych. I miło było. I łapię te wybrane dni z zapałem, bo jutro może już tak nie być. A październik jeszcze koi i cieszy, i mobilizuje do działań.

  

Nie daj mi, Panie, tak spierniczeć
Tak się postarzeć i tak skostnieć
Bym poza czubkiem swego nosa
Niczego więcej nie chciał dostrzec.
 



Nie daj mi, Panie, tak skapcanieć
Tak zobojętnieć i tak zszarzeć
Bym jak w wyblakłe fotografie
Spoglądał co dzień w ludzkie twarze. 
 
 






 
Nie daj mi, Panie, tak obrosnąć
W złociste pióra czczej próżności
Bym w zaślepieniu swego serca
Nic nie zrozumiał z Twej miłości. 
  

Nie daj mi, Panie, tak ogłupieć
Jak tylu mędrców naokoło
Przyjdź, i Twym mądrym palcem, Panie
Stuknij mnie mocno w głupie czoło.

Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...