544 strony! To nie jest lektura na trzy wieczory, trzeba kilka razy zatopić się w tej historii, by dotrzeć do końca. Nie jest to trudne, bo kolejne rozdziały czyta się lekko i przyjemnie.
Haley Moore znana jest z tego, że potrafi rozmyślać, rozkładać sytuacje na czynniki pierwsze, barwnie opisywać swój świat uczuć i emocji. Cameron Sanders, w którym zakochała się bez pamięci w nieoczekiwanym momencie i bez wyjaśnień nagle zniknął z jej codzienności, ma więc o czym rozmyślać. Przyjaciółki są jej teraz doradcami, wspierają, wysłuchują, mają też plan, by znalazła sobie nowe zajęcie (np. kurs samoobrony), obiekt westchnień (Joaquin Jones - udawany dla pozoru i wzbudzenia zazdrości w Cameronie). By zajęła myśli czymś, co choć na chwilę przyniesie jej ulgę. Cameron natomiast nie tylko zostawia Haley bez wyjaśnień o co chodzi, ale ogólnie unika ludzi na szkolnych korytarzach, treningach koszykówki.
"Wcześniej Cameron znaczył dla mnie tyle, co obraz wiszący w galerii sztuki. Można było go podziwiać z daleka, ale nic więcej. Później zaczęłam go bliżej poznawać i rozumieć, dostrzegać niuanse. Wtedy zagościł jako pewna stał w moim życiu, chociaż tylko na chwilę. Teraz to dzieło stało się nieuchwytne, jakbym źle je zinterpretowała, nie była na nie odpowiednio przygotowana".
Sprawa powoli się wyjaśnia. O rodzinie Sandersów wypłynęły pewne informacje, Cameron mierzy się z nimi, nie chce wikłać w kłopoty najukochańszej, której zaufał, i która zaufała jemu. Samotność jednak im nie sprzyja. Długo mierzą się ze swoimi uczuciami, długo wikłają się w bolesnych emocjach. Jak sprawić, by chcieli do siebie wrócić? Tańczyć, "czołgać się wzdłuż boiska", bawić się na balu, kibicować podczas meczu? Gonić czy uciekać? Tęsknić czy próbować zapomnieć?
Drugi finałowy tom powieści o rozterkach młodych, odrzuceniu i powrotach. O cudownie pielęgnowanej przyjaźni, odkrywaniu się i zaufaniu. Ochronie tego, co najcenniejsze. O brutalnych wybrykach dziennikarskich, by upodlić tych, których nie można mieć dla siebie i obwinianiu niewinnych. O sile drużyny i posiadaniu pasji.
"Nawet gdy targały mną złość i niezdecydowanie, dalej wyzwalał we mnie
emocje, na które nigdy nie byłam odpowiednio przygotowana. Wystarczyło,
że do mnie mówił, a już fikało mi serce".
Bogaty barwny język, poczucie humoru autorki i bohaterów, umiejętne wczucie się w położenie głównych bohaterów i dogłębne opisywanie ich rozterek. Dojrzewanie do decyzji przystojnego wysportowanego koszykarza rozsiewającego wokół pozytywną energię, kapitana szkolnej drużyny i pięknej słabo skoordynowanej, a jednak nieprzeciętnie uroczej i rozsądnej dziewczyny wychowanej przez ciocię, pieszczotliwie nazywaną Łobuzem. Odkrywanie swoich zranień z przeszłości i ogromna moc empatii.
The Tearful Girl
Kornelia Pierz
wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2025
liczba stron: 544
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz