Zabawny i zdecydowanie bardziej przejrzysty (niż poprzedni) piąty tom Gargulców, w którym dzieją się zabawne zdarzenia, na skutek nieświadomych w skutki dzieci zabawy z magią.
Grześ uczy się od jakiegoś czasu zasad korzystania z magicznych przedmiotów. Jak na rodzeństwo przystało Grześ drażni swoją siostrę, a ona jego samą obecnością. W wyniku kolejnej sprzeczki i ich spotkania w poszukiwaniu odtwarzacza MP3 dzieje się ciąg przygód, w które zostają wplątani oboje. Siostra ma teraz sobowtóra, co nie jest zbyt korzystne dla chłopca. Razem udają się w przeszłość, by odzyskać medalion i szukać pomocy w odczarowaniu zaklęcia. Gargulec Fidiasz prowadzi ich w niebezpieczne miejsce, gdzie muszą się zmierzyć z ogromnymi siłami, stosując choć odrobinę nauczonych sztuczek.
Jest zabawnie, bohaterowie nie raz są w opałach, niebezpieczne sytuacje się mnożą, ale może wpłynie to pozytywnie na więzi między rodzeństwem? A może i nie! Albo przynajmniej na czas wspólnych przygód?
"-Wciąż cię boli?
-A jak myślisz? Ty i te twoje głupie pytania!
-Widzę, że znów jesteś sobą. To pewne"
Gargulce. Zły sobowtór, tom 5 (fr. Gargouilles 5: Le Double malefique)scen. Denis-Pierre Filippi, il. Silvio Camboni, tł. Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2025
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz