Basia potrafi docenić komfort bycia częścią przyrody. Leży w hamaku w ogródku babci i dziadka, i jest mega szczęśliwa, kiedy widzi rude motyle nad różami, bzyczące pszczoły nad dzwonkami, pełzające ślimaki blisko sałaty, czuje przyjemność bycia częścią całego tego cudu świata jako "malutka, tycia, tyciutka". A potem oprowadza czytelnika po kolejnych stworzeniach, które zamieszkują stajnię, oborę, podwórko, kurnik, dom, ogród, balkon, strych, piwnice i prezentuje z bliskimi wszystko, co biega, skacze czy fruwa. Nie są to tylko oczywiste gatunki jak konie, krowy, kozy, kury. Ale też złotooki, nietoperze, myszy, muszki owocówki, mole, pluskwy, kątniki czy zyzusie tłuściochy i wiele innych:) Przy tej lekturze nie będziecie się nudzić.
Basia to zawsze gratka dla czytelnika, a ten tytuł przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi, który odwiedza wieś, opuszcza mieszkanie w bloku i nie boi się zasnąć w starym domu dziadków, nie boi się wyjść do kur, pogłaskać krowę, wsiąść na konia czy obserwować utkaną między gałęziami pajęczynę. Najpierw poznajemy sporo informacji o koniach (uwielbianych przez Basię; szanowanych przez pana Henryka, tych, które pomagają mu w pracy i mają czas na odpoczynek i skubanie trawy na łące, ładnie mówi o ich plamkach i pasach na sierści (gwiazdka, strzałka, chrapka, skarpeta); tych, które "po prostu znajdują swojego człowieka" i dobrze im w relacji z człowiekiem, a konkretnie ciocią Gosią); takich, które nie są jednorożcami, ale skutecznie zastępują miłość do nich (Pegaz Dżesiki)).
Potem są krowy (czułe, odważne i ciekawskie zwierzęta, wrażliwe na złe warunki życia, łatwo przywiązują się do człowieka), owce, które żyją w stadach i opiekują się sobą nawzajem, historia o ukochanej bystrej Śwince Grzywce, która ratuje dwie zabiedzone krowy - siostry Muczyńskie. Cudnym przykładem są Marzka i Wojtek, którzy czule tulą wiele gatunków zwierząt, mają dużo cierpliwości do wszystko jedzącej kozy Fiony, z wielką wrażliwością obserwują gęś Izoldę, która adoptuje kaczki, a rozbrykany gąsior myśli, że jest kozą. Przy temacie opieki i zapewnieniu odpowiednich warunków nad kurami, kaczkami, gęsiami, indykami i perliczkami, dziadek Henryk wyjaśnia, jak odczytać numery na jajach, od 0 czyli kur z gospodarstw ekologicznych, po 3 czyli jaj od kur z chowu klatkowego. Stryj Grześ ma historie z egzotycznych podróży, jak np. mole ubraniowe zniszczyły mu odzież albo nie zmrużył oka przez panoszące się na ścianie ogromne karaluchy. A babcia Krystyna wspomina myszy, które zjadły świąteczny piernik i nietoperzu, który zamieszkał na strychu i polował na komary.
Zwierzęta są ważne dla Basi i jej bliskich. Warto być tak wrażliwym i uważnym na te, które nas otaczają, niezależnie od miejsca, w którym jesteśmy. Warto wiedzieć o nich jak najwięcej, nie panikować i szanować nie tylko łaciate i włochate, ale też gdaczące, pełzające czy bzyczące nad uchem. Te bardziej i mniej pożyteczne. Wiedzieć, których trzeba się pozbyć jak najszybciej, by nie narobiły bałaganu w organizmie, domu czy na podwórku.
Basia. Wielka księga zwierząt domowych i przydomowych
Zofia Stanecka, il. Marianna Oklejak
wydawnictwo HarperKids, Warszawa 2024
liczba stron: 112
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz