Trudno sobie czasem wyobrazić, jak wyglądał świat bez telefonów, budzików, samochodów, lodówek, medycyny. Trudno wyobrazić sobie świat sprzed kilku wieków, kiedy idziesz do szkoły czy pracy i brudzisz sobie buty w końskich odchodach, trudno sobie wyobrazić, że nie masz pod ręką budzika w telefonie, a do pracy budzi się odgłos stukania w okno. Albo kiedy chcesz ochłodzić jedzenie, nie wkładasz go do lodówki, a okładasz lodem.
Ta książka to skarbnica wiedzy o ludziach, społeczeństwach dawnych wieków, sposobach na radzenie sobie bez technologii. O świecie, który mocno się zmienia. Prezentuje zawody, które już nie istnieją, bo zastąpiły je lepsze prostsze lub zwyczajnie inne rozwiązania. Alchemik, krzykacz miejski, łamacz lodu, skryba, zbieracz pijawek, windziarz, flisak, itd.
Zbieracz pijawek stał w wodzie, żeby zebrać jak najwięcej pijawek. Pijawki sprzedawał znachorom i lekarzom, którzy przystawiali je chorym, żeby wypijały krew, a z krwią chorobę. Człowiek budzik chodził od domu do domu i budził ludzi, stukając w okno kamykiem lub kijem (XIX w. aż do lat 70. XX wieku), kiedy zegarki były drogie, a ludzie musieli wstawać do pracy w fabrykach, itp. Zamiatacz ulic funkcjonował w dużych miastach (jak XIX w. Londyn, dziennie przez miasto przejeżdżało około 100 tysięcy koni), kiedy konie i wozy były głównym środkiem transportu, a ulice były zabrudzone kupami, wylewanymi ściekami (nie było kanalizacji), deszczem lub śniegiem. Zamiatacz szedł z miotłą w ręku i sprzątał przed damą lub dżentelmenem zostawiając czystą ścieżkę.
To tak w kontekście zmian, jakie następują w świecie, w kontekście myślenia o przyszłości, o tym, czym można się zajmować, czy warto iść w tę stronę, czy ten zawód ma przyszłość. O zajęciach, których już prawie albo nikt nie wykonuje, bo zastąpiły je technologie, urządzenia, bo nie były opłacalne lub potrzebne i zostały wyparte przez inne.
Do roboty!
Katarzyna Radziwiłł, il. Sylwia Szyrszeń-Jaskierska
wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2024
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz