Warto odwiedzić Lizbonę, żeby przekonać się o jej pięknie i wielkości, mieszkańcach o łagodnym usposobieniu "brandos costumes". Ma imponującą historię i niepowtarzalny klimat.
Jest starsza od Rzymu o 4 wieki, to druga po Atenach najstarsza stolica Europy. Założona przez Fenicjan około 1200 r. p.n.e. nad rzeką Tag. Niemal całkowicie zniszczona w 1755 roku podczas trzęsienia ziemi (8.5-9 w skali Richtera) i tsunami, kiedy drewniana zabudowa miasta i 50 kościołów zburzonych zostało w ciągu kilku minut, a 1 na 10 osób straciła życie. Zachowała się wtedy jedna dzielnica - Alfama z wąskimi uroczymi uliczkami, niezamożnymi domami, barami z fado. Tu urodził się święty Antoni Padewski - patron małżeństw, do dziś w jego dzień dzieciaki stroją piękne ołtarzyki i biegają z nimi po ulicach. Wiele
tu wspaniałych miejsc, ciekawych zaułków, pięknych budowli. Warto
odwiedzić najważniejsze z nich i poznać kawał historii tego miasta i
kraju. I choć mozaika kamieni białych i czarnych jest cudna i jedyna w
swoim rodzaju, a azulejos na każdym budynku tworzą arcydzieła, to od lat
bliżej mi jednak do chadzania po mniej wybrukowanych ścieżkach (w
Sintrze czy na Cabo da Roca:)
Torre de Belem zbudowana jako twierdza militarna w celu ochrony ujścia rzeki Tag, w znakomitym stylu menuelińskim (styl gotycki i mauretański, motywy morskie i egzotyczne, bogato rzeźbione, z czasów króla Manuela I "Szczęśliwego" ze złota pozyskiwanego z morskich wypraw). Szukanie nosorożca (bo trzeba wiedzieć, że król Manuel miał dziwne hobby kolekcjonowania egzotycznych zwierząt, spacerowania ze słoniami, i zdarzyło się, że jeden ze statków tuż u wybrzeży Lizbony zatopił się, a zwierzęta wypłynęły na powierzchnię wody. Król kazał wypchać je i przekazać w prezencie papieżowi Piusowi III). Stąd Vasco da Gama wypływał w kierunku Indii w poszukiwaniu dróg handlowych, żegnany przez tłumy, z nadzieją na zdobycie bogactw (z wielkim powodzeniem).
Pomnik Odkrywców (Padrão dos Descobrimentos) zdobi 32 figury portugalskich bohaterów na czele z Henrykiem Żeglarzem (z Vasco da Gama najbardziej przyczynił się do sukcesów i wzrostu kolonii portugalskich) i jedną kobietą symbolizującą matki i żony oczekujące powrotu żeglarzy do domu. Pod nim wielka mapa świata "calcada portuguesa" przedstawia kolonialne imperium.
Klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jeronimos z XVI w.). 1 z 7 cudów Portugalii. Delikatny, filigranowy. Zbudowany z wielkim rozmachem i nakładem kosztów, w stylu menuelińskim. Tu spoczywają szczątki Vasco da Gamy. Ta część dzielnicy Belem to podobno najsmaczniejszy zaułek miasta, bo nieopodal mieści się słynna cukiernia Antiqua Confeteria/Pasteis de Belem, która 150 lat temu (1837 r.) wymyśliła "pasteis de nata", a dziś sprzedaje się ich tysiące sztuk dziennie:)
Miraduoro Santa Luzia czy das Portas do Sol, skąd rozpościera się widok na dachy Alfamy i rzekę Tag.
Jazda tramwajem ("americanos", bo sprowadzanym z USA), który świetnie sobie radzi wśród krętych, ciasnych i wznoszących się uliczek. Do najsłynniejszej linii 28 trudno się dostać nawet poza sezonem. Ale warto wejść w ten tłum rozentuzjazmowanych ludzi:). Dzielnica Alfama to dobrze zachowana, jedyna ocalała podczas trzęsienia, zamieszkała przez biedniejszych, ale w dobrym stylu bliskich sąsiedzkich pogawędek przy domino czy fado. I spacer i jazda cieszą.
Katedra Se z XII w. zbudowana w miejscu meczetu jako symbol udanej rekonkwisty.
Windy, które dla turystów są atrakcją, a dla mieszkańców cudnym ułatwieniem w codziennym pokonywaniu przewyższeń w drodze do pracy czy domu. Elevador de Santa Justa działająca do dziś, 45-metrowa metalowa konstrukcja w stylu neogotyckim.
Panteon, który trafił do Księgi Rekordów Guinessa za sprawą przedłużającej się budowli 350 lat:). Znajdują się tu groby bohaterów narodowych.
Estadio do Sport Lisboa e Benfica. Mieści 64.642osób, ale i przy 58.722 atmosfera wywołuje radość.
Oceanarium, ponoć największe w Europie (choć w Walencji jest w naszym odczuciu o wiele lepsze), z 15 tysiącami gatunków ryb. Główny zbiornik, z okazami rekinów, płaszczek i zabawnych samogłowów, ma wielkość czterech basenów olimpijskich. Mieści się w dzielnicy Expo, która została zbudowana w 1998 r. na miejscu starych fabryk i zakładów wojskowych. Nowatorskie wtedy projekty do dziś budzą podziw. Interaktywne muzea, pawilony wiedzy i nauki/atlantycki/portugalski, stacja kolejki linowej nad wybrzeżem z widokiem na dzielnicę. Do tego szerokie aleje, które dają poczucie przestrzeni, harmonia sztuki i natury, zamknięte dla ruchu samochodowego przestrzenie i odległe położenie od tras szybkiego ruchu, parki, tereny zielone, fontanny, dzieła sztuki, dyskretna ekologia i technologia w zabudowie mieszkalnej.
Nowoczesny dworzec kolejowy, autobusowy i metro (Estacao do Oriente), którego architektura przypomina las palmowy:)
Sintra wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO zachwyca romantyczną zabudową, położeniem wśród wzgórz Sierra de Sintra, bajkowością, pięknymi pałacami, architekturą, specyficznym mikroklimatem. Uliczki pamiętają czasy panowania muzułmanów i średniowiecznych królów, a ścieżka wiodąca do pałacu, sposób zagospodarowania roślinnością sprawia, że jest jak w bajce (Quinta da Ragaleira, Castelo dos Mouros z VII-IX w.). W Palacio Nacional da Pena (zwanym "urodzinowym tortem", ze względu na jaskrawe kolory i różne style) służył głównie jako letnia rezydencja królów, podobno sam H. Ch. Andersen pisał tu baśnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz