16.12.2023

Nigdy przenigdy...

"To, co dla jednego będzie wyrazem przyjaźni, dla drugiego będzie świadectwem miłości".

Ależ dobrze się czyta tę powieść dla młodzieży. Niepewność pozostaje niemal do końca. Idealna Marissa, wzorowa uczennica i nienaganna córka w końcu decyduje się na nutkę szaleństwa. Przyjaźń z Małpiszonem jest przezabawna i godna pozazdroszczenia, że przetrwała tyle dobrych lat. A zakochanie tak niewinne i urocze, i to zamotanie, to zagubienie... Cudowne.

Marissa, główna bohaterka tej książki nie zawiodła rodziców (bardzo jej ufają, nie wnikają zanadto w życie prywatne, są mega wyrozumiali, pokładają nadzieję, że dobrze wybierze studia). "Kobieta wielu talentów", ma spokojną osobowość, pilnie się uczy, doskonale pływa (walczy o stypendium sportowe), nie zawodzi przyjaciół, świetnie ripostuje Małpiszonowi, bez podtekstów wsiada do auta przyjaciela (czerwony mercedes), kiedy chce ją podwozić do lub ze szkoły. Ale przychodzi moment, kiedy w jej życiu pojawia się inny chłopak - Ryan, który chciałby żeby została jego dziewczyną, też przyjeżdża po nią autem (niebieski mercedes), zabiega o jej względy, pięknie pachnie (nie popcornem), odznacza się wysoką kulturą bycia, rozmowy, zaprasza ją na oryginalną wystawę prac... Maks zmienia się, zaczyna zabiegać o uwagę, walczyć, nie tylko jako przyjaciel. Dziewczyna jest zdezorientowana, zakochuje się, trudno jej podjąć rozsądną decyzję co do studiów ("musi udowodnić sobie, że potrafi sama poradzić sobie w życiu, że nie potrzebuje innych, by być szczęśliwą, że nie potrzebuje Maksa by iść do przodu"). Trudno jej wybrać partnera na bal, nie rozumie zazdrości ze strony Maksa, jego dziwnych nastrojów i pojawiających się kłótni, mieszanki nienawiści i miłości. 

"Generalnie faceci nigdy nie wyrastają z krótkich spodenek. Tacy są i jeśli się z tym pogodzisz, będzie ci łatwiej żyć" - podpowiada tata.

Marissa nie zawsze potrafi wyczuć relację między Maksem a Ryanem (najlepsze ziomki czy wrogowie?). "Ja chodzę na twoje randki, a ty chodzisz na moje":) Swoją drogą w czasach, kiedy tak  trudno wyczuć intencje innych, komfortowo mieć przyjaciela "jak brata" na dobre i złe, nawet podczas randki:)

Przezabawne perypetie młodych uczących się życia bohaterów, ich decyzji ("nie jestem gotowa dorosnąć"), podwójnych randek, zazdrości, zakochania, zabiegów o uwagę, pierwszych pocałunków. Zadziorność i wygłupy Maksa odzierają wyidealizowane wizje relacji. A odstępstwa od nienagannego uporządkowania Marissy są takie radosne, niewinne i urocze. To powieść o dojrzewaniu, odkrywaniu siebie, swoich granic i możliwości, brania odpowiedzialności za podejmowane decyzje, sięganiu po nowe, pomimo strachu i niepewności.

Nigdy przenigdy...

Emilia Jachimczyk

wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2023

liczba stron: 352

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...