Najstarszy w Polsce park krajobrazowy powstał w 1976 roku. Suwalski Park położny na pojezierzu w północnej części województwa podlaskiego. Zachwyca polodowcowym krajobrazem pełnym wzniesień morenowych, dolin rzecznych, głazowisk, rynnowych akwenów.
Najbardziej znane jezioro Hańcza (typowo rynnowe), najgłębsze (według różnych pomiarów do 108-113m), pierwsza klasa czystości, więc przejrzystość super, nawet do 6 metrów.
Ciekawe i nietypowe głazowisko Bachanowo nad rzeką Czarna Hańcza. Jest to niewielka powierzchnia (0,98ha) na krótki spacer czy skoki po kamieniach (pozostałych po zlodowaceniu bałtyckim) i zejście do rzeki z mnóstwem kamieni narzutowych (jak nią spływać?!)
U źródeł Szeszupy na kładce moi chłopcy pozowali do zdjęć z komentarzem "udawaj, jak by ci się bardzo podobało":). To miejsce przy starym młynie w Turtulu jest jak z dzieł Moneta. Przysiółek wsi Malesowizna w dolinie Czarnej Hańczy to podobno jedno z najstarszych miejsc osadniczych na Suwalszczyźnie. Młyn pracował od XVII wieku do lat 60., a obecne ruiny i dom młynarza pochodzą z lat 30. XX wieku. Tuż obok w ekstra budynku mieści się urokliwa siedziba Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Z sąsiadującej skarpy (231 m) rozciąga się widok na Staw Turtulski i siedzibę Suwalskiego Parku. Nieopodal jest wyższa Góra Cisowa (256 m n.p.m.) z punktem widokowym na park, ale nam wystarczyło to malownicze miejsce.
Właściwie to przyciągnęło nas w tę okolicę ciekawie położone przejście dla pieszych pośrodku niczego:)
Jeszcze Wigry i perła architektury - klasztor pokamedulski na wzgórzu. O Wigrach pisał kronikarz Jan Długosz (Władysław Jagiełło w 1418 roku bawił tu na łowach, potem ulokowano tu dwór myśliwski dla polskich królów i litewskich książąt), ale historia obiektu klasztornego zaczyna się dopiero w 1667 roku, kiedy Jan Kazimierz wydał pozwolenie na budowę klasztoru i kościoła (z zastrzeżeniem prawa do polowań). Zakonnicy zagospodarowali najpierw zastane budynki, potem wzmocnili mury, rozpoczęli budowę. W latach 90. wzgórze przeszło gruntowny remont i dumnie góruje ściągając tłumy.
Suwalszczyzna ziemniakiem stoi, trzeba pamiętać o kartaczach, babce ziemniaczanej, a do tego słynnym sękaczu. No i jeziora często się wyłaniają zza zakrętów, więc przy takiej pogodzie naturalnie warto do nich wchodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz