"Jak możesz poradzić sobie ze wszystkim, skoro w cichości ducha rozpadasz się wewnętrznie?"
Dobrze się czyta, pomimo tego, że tematyka wcale nie jest łatwa.
Depresja, próby samobójcze, leczenie w ośrodku psychiatrycznym i powrót
do rzeczywistości, perfekcjonizm, okaleczenia, siła przyjaźni i jej
wyzwania.
Lily ma 16 lat. Ma dwie siostry i tatę, który wychowuje je sam po śmierci żony. Lily jest świadkiem wstrząsającej sceny, kiedy jej starsza siostra leży na Podłodze w Łazience zalana krwią po próbie samobójczej. Tata wynosi ją z ciężkim westchnieniem na rękach. Potem opłaca leczenie, a po powrocie z Ośrodka Terapeutycznego w Fairview zapewnia wszelkie jej oczekiwania, by udało jej się wrócić do normalnego stanu, sam ledwo wiążąc koniec z końcem. Zdarzenie nie jest przez nich omówione, nie wracają do niego, nie mówią, co czuli, co się z nimi dzieje teraz. Każdy tłumi emocje w sobie, każdy próbuje sam mierzyć się z tym, co trudne, niewypowiedziane, w ciszy smutnego domu, w samotności. Niestety nie jest to łatwe. "Bo nie rozmawiamy o tym, o czym powinniśmy rozmawiać". A rodzicielstwa i radzenia sobie z kłopotami, z pragnieniem śmierci przez dziecko nikt nie uczy. Lily dotąd perfekcyjna, ponadprzeciętnie uzdolniona, dobrze zapowiadająca się w wielu dziedzinach, z nadzieją na stypendium, zaczyna się sypać, w jej głowie co jakiś czas do głosu dochodzą potwory, które działają z nią sprzecznie, mówią coś, czego ona głośno nie umie wypowiedzieć, głos, który krytykuje i prowadzi do poczucia wariactwa. Najlepszy przyjaciel Sam stara się "chronić ją przed nią samą". Kiedy Lily poznaje Micaha Mendeza, który pojawił się w szkole jako nowy uczeń z przeszłością i już pierwszego dnia zyskał największego wroga szkoły Damona, po pobycie w ośrodku psychiatrycznym, znajduje z nim wspólny język, jest jedną z niewielu, która nie dokucza, a próbuje rozumieć i wspierać. Micah okazuje się mega empatycznym i dobrym przyjacielem, jednak ze skłonnościami do stanów depresyjnych. Razem ukrywając swoje tożsamości realizują projekt poetycki, w którym upubliczniają wiersze, ważne niewypowiadane głośno zdania. Co jeśli zostaną namierzeni? Czy szkolni koledzy pozwolą im na swobodne funkcjonowanie? Jak potoczą się losy "świrów" Alice i Micaha? Czy Lily poradzi sobie z presją perfekcjonizmu, czy uwolni z siebie słowa i emocje, czy potrafi być dumna z własnej twórczości, czy pozna smak akceptacji bez względu na to, jak się ze sobą czuje, czy pokocha, nawet to, "co uszkodzone" w drugim człowieku? Czy "dzielna i mądra" Alice przetrwa próbę czasu, pokusę skoku znad przepaści? W końcu jak druzgocącą moc ma plotka i wyrywkowa pamięć społeczeństwa o życiu i śmierci innych. Czym jest niepokój, poczucie bycia niewystarczająco dobrym, czy inteligentnym i czym poczucie akceptacji siebie.
Koszmarnie pogmatwana jest ludzka psychika, jej zaburzenia, koszmarnie trudne jest wychodzenie z problemów, zwłaszcza kiedy otoczenie przykleja etykietę. Niesamowicie skomplikowane jest wychowanie dzieci. To realistyczna, mocna, niepokojąca i wciągająca lektura. Woła o głośne mówienie o sobie i szukanie pomocy, kiedy jej potrzebujesz. O zmaganiach z chorobą i sztuce życia. To nie jest książka pod namiot, lekka i wakacyjna, ale poradziłam sobie:)
Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji 22 594 91 00
Tel. Zaufania dla Dorosłych 116 123, dla Dzieci i Młodzieży 116 111
bezpłatna zdalna pomoc psychologiczna: www.twarzedepresji.pl/pomocpsychologiczna
To, czego nie mówię (ang. The Words We Keep)
Erin Steward, tł. Ewa Bobocińska
wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2023
liczba stron: 400
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz