Uwielbiam tę serię książek Świat dla Dociekliwych. Nie lubię tylko tego napięcia, kiedy moja niecierpliwość i ciekawość każe mi przeczytać je jednym tchem:), a przecież wiem, że lepiej się w nich rozsmakować, statecznie i z rozwagą poznawać, utrwalać nowe treści, zachwycać się szczegółami. Bo tych jest tu bez liku i pisane w taki sposób, że nie sposób się nie zakochać w kolejnych osobach, miejscach, fragmentach kultury czy sztuki. Oby tylko koniec wojny nadszedł jak najprędzej i zostało jak najwięcej z tej niepowtarzalnej, pięknej kultury, tradycji, natury...
Leżąca na pograniczu Ukraina to nasz sąsiad, bogaty w wiele kultur, czerpie moc z kilku języków i religii. W ostatnim czasie często da się słyszeć u nas język ukraiński aż w 70% podobne do polskiego. Po lekturze tej książki łatwo zapamiętać, co wyróżnia cyrylicę ukraińską od innych (Ї, Є). Trójząb z godła już na zawsze pozostanie jasny do odczytania jako korona albo sokół lecący w dół, albo potrójny symbol trzech światów: ziemski, podziemny i podniebny. W pamięci pozostaną długowłose polujące na chłopców i gilgoczące na śmierć niawki, najdłuższy na świecie góralski instrument dęty - trembita czy nostalgiczny metalowy instrument szarpany - drymba. Ciekawostki nt. smutnych losów Lwowa (który w tylko w XX wieku należał do sześciu państw!), najgłębiej na świecie położonej stacji metra w Kijowie (105 metrów). Uznanie budzi kozacka krew i niezwykłe osobowości charakterników (którzy potrafili uzdrawiać, chodzić po wodzie, łapać pociski gołymi rękami) czy haftowane urocze wyszywanki, najcięższy samolot świata, bożonarodzeniowe kolędujące grupy wertepów, muzykalność i ukochanie przez naród pieśni ludowych (w Księdze Rekordów Guinessa zapisani dzięki rekordowi śpiewania przez 110 godzin!).
Warto zapamiętać słynne ukraińskie kobiety: np. Roksolanę, która zapoczątkowała erę kobiet w Ukrainie albo Łesię (Łarysę Kosacz-Kwitkę - uzdolnioną muzycznie i teatralnie, walczącą o prawa kobiet), śpiewającą w ośmiu językach sopranistkę Sołomiję Kruszelnycką. Niezwykle oryginalnych mężczyzn, jak np. homo ludens, czyli człowiek bawiący się, pochodzący z Gruzji Sergiej Paradżanow (twórca kolaży z muszli, kwiatów, papieru, piór) czy kompozytor Szczedryka Mykoła Łeontowycz.
To także cudowna wędrówka po bezkresnych kolorowych i pachnących stepach, słabo oznaczonych dzikich pasmach Karpat, odeskich katakumbach, bogatych w żyzną glebę urodzajnych czarnoziemach (Ukraina zwana spichlerzem Europy), po smakach (placki ziemniaczane, kiszonki, zupy). A na końcu książki czekają na czytelnika przepisy na serniczki, czyli placki z twarogu, kiszone pomidory i sałatkę na bazie kaszy gryczanej. Owwa! O rety!
To już dziewiąty tom w serii. Ten zupełnie wyjątkowy i chwytający za serce. Książka została objęta honorowym patronatem Prezydenta m. st. Warszawy.
Owwa! Ukraina dla dociekliwych
Żanna Słoniowska, il. Ołeksandr Szatochin
seria: Świat dla dociekliwych
wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2022
liczba stron: 176
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz