Archeolożka Sofia Winge prowadzi prace tuż przed kościołem w Valleby. Muhammed ma utrudnione dojście do swojego sklepu jubilerskiego, jego klienci także. Żona Barbara Palm jest podenerwowana, bo mąż mało zarabia, a w muzeum nudy, dlatego niecierpliwie czeka na jakieś ważne odkrycie, by mogła to zaprezentować w muzeum. Na dodatek pastorowi giną nowe czerwone kalosze marki Rubber. Rune Andersson jest rozzłoszczony na dyrektora hotelu Ronny'ego Hazelwooda po tym, jak usłyszał od niego docinki, że to z Anglii pochodzi najstarszy znaczek świata.
Emocje narastają, sytuacje i powiązani nimi ludzie stają się coraz trudniejsze. Potrzebni są tu młodzi detektywi Lasse i Maja, którzy zbiorą dane potrzebne do analizy, a potem z komisarzem rozwiążą sprawę przeciętej kłódki i umieszczonych w odpowiednich warstwach ziemi wykopaliska skarbów (srebrnych monet, dzbanka z ceną, znaczka), skradzionych kaloszy numer 35 z "najmniejszych męskich stóp w Valleby" i pozostawionych śladów w wykopie.
Tylko kto, po co i z jakiego powodu to wszystko robi? Nic nie ginie z wykopalisk, a nawet zbyt dużo przybywa. Czego to człowiek nie zrobi dla satysfakcji żony, dla udowodnienia swojej racji, wygrania sporu i zemsty na tych, do kogo czuje urazę.
Tajemnica srebra jest pełna niespodzianek, świetnie powiązana, prężnie splatają się losy bohaterów i następstw zdarzeń. A zakończenie jest zabawne. Każda taka historia odkrywa charaktery bohaterów tego spokojnego miasteczka, pokazuje jak niewiele potrzeba, by wywołać złość i chęć zemsty czy sprawić komuś niespodziankę, by oddalić nudę.
Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai.
Tajemnica srebra, tom 26
(tytuł szwedzkiego oryginału: Silvermysteriet)
Martin Widmark, ilustracje: Helena Willis
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2019
liczba stron: 124
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz