Co za porywająca lektura dla uczniów klas czwartych. Pierwsze dziesięć rozdziałów to wyczekiwanie na to, by w końcu Charliemu udało się znaleźć Złoty Talon, by mógł wejść do środka słynnej, owianej tajemnicą fabryki Williego Wonki. Kolejne rozdziały to zachwyt osobowością "dziarskiego, pełnego wigoru" szefa fabryki, odkrywanie zakamarków i słodkości w wielkiej krainie, płynącej czekoladą, po której spaceruje grupa wybrańców i pracowite rozśpiewane liliputy Umpa-Lumpy dostarczone z Umpalandu. To także moc humoru i przygód, które serwują rozbrykani ciekawie ucharakteryzowani bohaterowie.
Bardzo smakowita lektura, mocno działająca na wyobraźnię dziecka, pobudzająca kubki smakowe, pełna humorystycznych scen. Dziadków Charliego, rodziców i samego chłopca od razu trzeba pokochać, bo inaczej nie można. To drzemanie w jednym łóżku, wielki szacunek i miłość do chłopca, rozbudzanie w nim wyobraźni i marzeń, kibicowanie chłopcu, by miał dobre życie, ujmuje za serce. Sylwetka Charliego Bucketa, jego skromność, grzeczność, kultura bycia, dzielenie się okruszkami, to cechy człowieka jakby z innej epoki, zwłaszcza dla współczesnego dziecka, czy w zestawieniu z bogatymi, rozpieszczonymi, uzależnionymi od żucia gumy, objadania się czy oglądania telewizji dziećmi.
Na uwagę zasługują też delikatnie i przezabawnie kreślone ilustracje Quentina Blake'a. Wartka nieprzegadana akcja, krótkie konkretne jasno podzielone rozdziały. Nie ma nudy. Jest humor, przygoda, nieokiełzana wyobraźnia i pozostający w głowie posmak wymyślnych nieoczywistych pyszności (stopdropsy, cukierki wiercipięty, toffi włosiane, czekoladowe rzeki, poduszki z pianki żelowej, lotne napoje). Jest morał i świetnie pokazany obraz współczesnych dzieci (uzależnienie od telewizji, gier, żucia gum, jedzenia, bogactwa), które żyją w swoim świecie, pozbawione granic, hamulców i marzeń.
Czytanie dzieciom tej lektury do poduszki to sposób raczej na rozbawienie niż sen, ale po takiej dawce przygód, sny stają się słodkie i pełne magicznych miejsc.
Charlie i fabryka czekolady
Roald Dahl
ilustracje: Quentin Blake
tłumaczenie: Jerzy Łoziński
wydawnictwo Zysk i S-ka, Warszawa 2014
liczba stron: 192
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz