Niezwykle sympatyczne przygody rodzinki piątej już w serii części "8+2". Wiem dlaczego tak uwielbiam te książki. Ta liczna rodzina, która wzajemnie się o siebie troszczy, świetnie uzupełnia, dowcipnie rozmawia, stanowi ideał więzi rodzinnych. Do tego żyje w bliskości z naturą i ekstra prostocie.
Zima już minęła, babcia, podobnie jak w poprzednim tomie, zatroskana o swoją Mućkę, chce dla niej odpowiedniej opieki. Dzieciaki dobierają się w pary i każda para przez kolejny tydzień pełni role pastuszków. Las ożywa za sprawą ich zaskakujących i zabawnych przygód związanych z pojawieniem się robotników budujących nową drogę. Każda para jest zdumiona wydarzeniami dnia (zachwyt nad pracą koparki, strach przed buldożerem, rozmowa ze świerkami, ucieczka przed niedźwiedziem), utrzymuje wszystko w ścisłej tajemnicy przed pozostałymi członkami rodziny. A robotnicy bawią się przednio przy swojej pracy. Rodzinka nie byłaby sobą, gdyby nie nawiązała z nimi kontaktu, nie zawalczyła o swoje i nie trenowała pilnie gry instrumentach w orkiestrze z Tirilltoppen.
Dużo tu dobrego humoru, sympatii bohaterów, wzajemnego zrozumienia ("Mama już chciała zapytać babcię, co robi, ale tata mrugnął do niej, kładąc palec na ustach"). Prosta historia, a wokół niej tyle przygód, i tak napisanych, że ach! Codzienność (wyjątkowy dzień urodzin też tu jest) w tak zabawnym i serdecznym gronie, to czysta przyjemność.
8 rozdziałów, 1 rok z życia bohaterów, 1 rezolutna szczęśliwa babcia, 8 dzieci, 2 fantastycznych rodziców, 1 przemowa małego burmistrza, 1 nowo wybudowana promenada, 3 skaczące świerki. Pięknie wydana książka, zachwyci treścią i czarno-białymi doskonale wkomponowanymi ilustracjami Marianny Oklejak. Do wakacyjnego zakochania.
Wszystko tu gra. Polecam!
Wcześniejsze przygody bohaterów tej książki znajdziecie w tomach: 8+2 i ciężarówka, 8+2 i domek w lesie, 8+2 i pierwsze święta, 8+2 i Anton z Ameryki.
Anne-Cath. Vestly
ilustracje: Marianna Oklejak
tłumaczenie: Milena Skoczko
wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2018
liczba stron: 184
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz