"Jak do tego doszło? Kiedy był ten pierwszy ostrzegawczy sygnał? Dlaczego w głowie nie zadzwonił mi żaden dzwonek?". Natalia "tęskniła za miłością. Po prostu i zwyczajnie chciała się naprawdę zakochać".
Przychodzi czas, kiedy zwykła spokojna dziewczyna z normalnago domu zakochuje się. Zapewniana o miłości słowami, utuleniami, kwiatami, wierzy w to mocno. Choć bywają sytuacje dziwne, które mogłyby wskazywać na to, że coś jest nie tak. Ale skąd ona ma to wiedzieć? Może wszyscy tak się miotają? Może pewne zachowania, słowa, wynikają z "trudnego dzieciństwa" albo sytuacji rodzinnej? A jej brak wyczucia z młodego wieku?
Dobrze, że Natalia ma rozsądne koleżanki, rodziców, że dziadkowie szybko wychwytują i głośno mówią o swoich odczuciach względem tego nowego chłopaka. Dobrze, że Natalia w porę zauważa, że ma zaległości w szkole, że w domu jest ok, że koleżanki chcą jej pomóc. Że chyba zbyt wiele skrajnych emocji w nich drzemie. I że cały świat nie może się kręcić wobec Norberta. A po randce nie powinny boleć nadgarstki ani skóra pod włosami, a w głowie nie powinny dudnić mało wyszukane obelgi.
"Kocham cię, rozumiesz? Dlaczego mnie zmuszasz, żebym był taki? Dlaczego mnie drażnisz? w takich chwilach najpierw mam ochotę najpierw zabić ciebie, potem siebie. Ty nic nie rozumiesz!".
"Nie jest ciekawe "czy". Ciekawe, ile dziewczyn boi się swojego chłopaka".
To mocna i dobrze opowiedziana historia miłości i przemocy, fizycznej i psychicznej. Próby odejścia z toksycznego związku i odbudowywania swojej osoby, poczucia własnej wartości. Chwilami, aż mi (starszej niż nastoletni odbiorca) cierpła skóra, co mogą czuć młodzi?:) Ale też dobrze przybliżony temat adopcji dziecka i trudności w wychowywaniu, zmagań, tłumienia emocji w rodzinie, bo na system i pomoc z zewnątrz nie ma co liczyć.
„Bardzo biała wrona” uhonorowana została przez Polską Sekcję IBBY nagrodą Książka Roku 2009. Ewa Nowak potrafi wczuć się w mentalność młodego człowieka, oddać jego emocje, opisać myśli, zachowania, przekazać ważne treści. O innych książkach tej autorki pisałam tutaj (1, 2, 3). Fajnie, gdyby była polecana dla licealistów.
wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2017
liczba stron: 302
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz