Mieszko "to był kawał spryciarza i łobuza. Niszczył, palił, zastraszał. Miał
swoich wojów i nie wahał się ich użyć. Zawierał sojusze, a potem je
zrywał. Rządził ogniem i mieczem, ale miał też łeb na karku - nie
wspominając o żonach, które były światowe i dobrze wykształcone, czyli
od męża zdecydowanie mądrzejsze".
Po poważnych uporządkowanych podręcznikach z wiedzą historyczną, takie książki jak ta czyta się jednym tchem. To nic, że naszpikowana ciekawostkami, faktami, opisami wydarzeń. Jej forma, dobór słownictwa, przemycony tu i ówdzie humor, wtrącenia i przede wszystkim lekkość prezentowania kolejnych treści, sprawiają, że taką historię czyta się naprawdę nieźle.