544 strony! To nie jest lektura na trzy wieczory, trzeba kilka razy zatopić się w tej historii, by dotrzeć do końca. Nie jest to trudne, bo kolejne rozdziały czyta się lekko i przyjemnie.
544 strony! To nie jest lektura na trzy wieczory, trzeba kilka razy zatopić się w tej historii, by dotrzeć do końca. Nie jest to trudne, bo kolejne rozdziały czyta się lekko i przyjemnie.
Zabawny i zdecydowanie bardziej przejrzysty (niż poprzedni) piąty tom Gargulców, w którym dzieją się zabawne zdarzenia, na skutek nieświadomych w skutki dzieci zabawy z magią.
Seria Giganci mogłaby się kończyć. Na ziemi panuje spokój, bohaterowie poprzednich tytułów "nie bez ulgi" wiodą normalny tryb życia. Czujność jest uśpiona. Jednak siły, które chcą zniszczyć Ziemię, snują plany na przyszłość, uwięzienie Alyphara, nie zakończyło wojen na stałe. Inni giganci strzegą teraz układu Słonecznego, bo silni wrogowie jak
30 tom przygód legendarnego kowboja obfituje w dobry humor i świetne przygody bohaterów z charakterem. Oto niezrównana kobieta Calamity Jane, która szybko wprowadza swoje zasady w nowym otoczeniu, choć kowbojowi udaje się przeforsować naukę dobrych manier, z zasady lepiej jej się nie sprzeciwiać.
Niewiele jest tu słów. Ale tyle wystarczy, by pokazać okrucieństwo wojny, cierpienie i śmierć, które ze sobą niesie. Portugalski duet poety i pisarza z ilustratorem (ojca i syna) stworzyli dzieło poetycko-malarskie, niezwykle przejmujące i przemawiające do odbiorcy.
Niechlujny olbrzym o imieniu George chodzi po mieście w starym połatanym fartuchu i znoszonych sandałach. Kiedy decyduje się na zmianę ubrania, zakłada piękną koszulę, kolorowy krawat, skórzany pasek, pantofle, skarpetki w romby, wygląda elegancko, i przestaje czuć smutek.
Trudno jest opowiadać maluchom o przyrodzie, żeby poznawały, rozumiały i uczyły się odkrywanego świata, zdobywając wiedzę, utrwalając słownictwo.