"- Oj, kochać to wielka sprawa. - wiem. To powiedzmy, że trochę się zakochałem. W każdym razie sporo o niej myślę. I robi mi się ciepło, jak tylko na nią popatrzę. - To dobrze. Praktyczna rzecz w takie mrozy".
Fred mieszka w Szwecji razem ze swoją mamą. Tata wyjechał na północ strzec swojego kraju. Trwa druga wojna światowa. Jest mroźno, smutno i tęskno.
Mistrz słowa Ulf Stark (inne jego pozycje) serwuje czytelnikowi ciepłą i kojącą lekturę, pomimo zła, które dzieje się na świecie. Fred jest sympatycznym chłopcem. Chodzi do szkoły, podkochuje się w silnej i zdecydowanej dziewczynie z burzą kręconych brązowych włosów - Elsie, uważnie obserwuje otoczenie, jest kochanym mądrym synem, uczynnym chłopcem, dość pilnym uczniem (choć zdarzy mu się dostać naganę). Nie bardzo wie jak opowiedzieć Elsie o swoim uczuciu do niej (zwitek papieru, list, diamentowy naszyjnik), wielokrotnie konsultuje się z tatą (a właściwie z jego wyobrażeniem, kiedy zadaje pytania w kierunku wywietrznika i w myślach otrzymuje odpowiedzi). Napomina o niej Granforsowi, któremu pomaga przy sprzedaży choinek. A kiedy otrzymuje od "pani podobnej do wróżki" piękny zapach perfum, które przypominają szczęście, wszystko staje się prostsze i rodzi się nadzieja na lepsze czasy. Wie, że "miłość nie jest dla tchórzy", że wymaga poświęceń, "jest w niej dużo tęsknoty", i trzeba o nią walczyć. Przychodzi chwila, kiedy czuje się jak w niebie. Krótka chwila, którą każdy chciałby zatrzymać, ale wiadomo, że nie jest to możliwe.
Opowieść o miłości i relacjach w rodzinie, młodzieńczym zakochaniu, łapaniu szczęścia pomimo wszystko. Klimatyczna, z lekką nutką humoru, pozytywnym wydźwiękiem i wielką klasą. Poleca się na wiek szkolny, do samodzielnego lub głośnego czytania.
Ulf Stark, il. Ida Björs, tł. Katarzyna Skalska
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2024
liczba stron: 132
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz