Nie spodziewałam się takiej petardy:) Temat, trzeba przyznać mało przyjemny, bohaterowie ekstra ucharakteryzowani, historia pomysłowa, a zagadnienia ujęte w sposób zrozumiały, tak że całość perypetii i ciekawostek czyta się z przyjemnością.
Piotruś Weszołek z wdziękiem opowiada o swojej rodzinie i jej perypetiach. Liczni członkowie sagi borykają się z problemem nieustannych ewakuacji, ucieczek i przeprowadzek z głowy na głowę. Nie zawsze los im sprzyja, nie zawsze warunki komfortowe:) Raz tu raz tam, i tylko na głowie, bo w innych częściach ciała czy na sierści zwierząt nie da się funkcjonować, a kiedy brakuje pożywienia, szybko przychodzi bladość i śmierć (w ciągu 48 godzin)! Mali bohaterowie chcieliby przejść z koczowniczego na osiadły tryb życia i zaprzestać wędrówek, ale szybko przekonują się że nie jest im to pisane.
Bohaterowie są sympatyczni, specjalnie do tej historii, bo zdjęcia małych uciążliwych lokatorów nie są już tak przyjazne, a informacje o 4 jądrach samca i jego zdolnościach reprodukcji (18 samic z rzędu), albo zdolność żywienia się ludzką krwią wywołują strach. Albo wspominane gatunki wesz odzieżowych, głowowych czy łonowych, znanych ponad 500 gatunkach wesz zwierzęcych i ludzkich wzbudzają wstręt. I pomyśleć, że wraz z pojawieniem się ssaków na ziemi, ten gatunek trwa nieprzerwanie, a naukowcy byli w stanie namierzyć je na włosie ssaka i ustalić ich istnienie od ponad 55 milionów lat, albo znaleźć grzebień do wyczesywania z roku 12 tysięcy lat p.n.e.
Pożegnanie z bohaterem "Do zobaczenia wkrótce" wywołuje uśmiech, ale i delikatne obawy:), żeby jednak do zobaczenia nie doszło. W mądry i pozytywny sposób autorka opowiada o pasożytach, przemyca sporo informacji, podaje wskazówki, jak ich uniknąć czy pozbyć się, kiedy zawitają. Użyteczny przewodnik ma szansę podnieść na duchu i uratować w chwili doraźnej potrzeby:) Poleca, jak mieć problem z głowy.
Mathilde Delattre-Josse, tł. Piotr Januszewicz
wydawnictwo HarperKids, Warszawa 2024
liczba stron: 40
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz