"Ścigamy się w najlepsze z naturalnym środowiskiem: kto więcej wytrzyma. To najdramatyczniejsza gra wynaleziona przez człowieka".
Lubię takie reportaże, które przybliżają i uświadamiają, dokąd zaszedł człowiek, i co zmienił. Autor - biolog, ptasiarz, ekolog ewolucyjny, porusza różnorodne, niezwykle ważne tematy z dziedziny ekologii, zmian klimatycznych, katastrof, które się dzieją i które nas czekają, który opisuje słynne czarne lato Australii, gwałtowny i niszczycielski sezon pożarów. Wyjaśnia, przybliża badania, opisuje, a przede wszystkim wyraża dużą troskę o Ziemię, przyrodę, a nawet zaznaje wstydu, z powodu tego, że zdecydował się na lot, który, wiadomo, pozostawia duży ślad węglowy (ang. flight shame, szw. flygskam). Każdy rozdział traktuje o innym zagadnieniu, tak naprawdę mógłby stanowić oddzielne książki, bo tematyka poruszana jest niezwykle ciekawa, ważna i dobrze, gdyby dotarła do dużego grona odbiorców.
A jakie zagadnienia porusza autor?
Wstyd powodowany poruszaniem się po świecie, pozostawianie po sobie śladu węglowego, sposoby na zmniejszenie go, przykłady dobrych praktyk. Podstawowe fakty i przyczyny dziejącej się na naszych oczach katastrofy ekologicznej. Globalne ocieplenie, wpływ ocieplenia na przyrodę Australii i prawdopodobieństwo kataklizmów na całym świecie na przestrzeni kolejnych lat.
Czym był ogień w kulturze Aborygenów. Jak kolonizacje w XVIII wieku wpłynęły na rdzenne zwyczaje. Czym jest współcześnie ogień, jak zielony, bogaty przyrodniczo kontynent zmienia się w suchy i płonący. Pożary w Australii 2019/2020, zniszczenie 80 procent gatunków rodzimych endemicznych zwierząt (ponad miliard zwierząt martwych plus trzy miliardy poszkodowanych), ponad 18 milionów hektarów buszu i terenów rolniczych strawionych przez ogień. Dla uzmysłowienia: milion kartek położonych jedna na drugiej to wieża wysokości przeciętnego domu, a miliard to np. jedna siódma populacji świata!
Sytuacja mieszkańców, ucieczki, walka z ogniem, powroty na zgliszcza, dobre przykłady ratowania tego, co pozostało (bank nasion Casey, inwentaryzowanie tego, co przetrwało pożar, troska o lasy wodorostów i rafy oceanu Adriany), dzielenia się z innymi, odzyskiwania życia, świadomości co dalej, życia pomimo przerażającej przyszłości i ryzyka kolejnych katastrof. Rzut oka na edukację ekologiczną społeczeństwa, na prowadzoną politykę państwa. Australia jest jaskrawym przykładem zmian zachodzących w naszym klimacie i braku troski człowieka o ekologię, braku społecznej odpowiedzialności, nadmiernego zużywania energii na loty, niekontrolowaną klimatyzację, bezmyślne wykorzystywanie urządzeń.
Zmiany w wodach otaczających Australię, ginięcie roślin i zwierząt, spektakularne obumieranie raf koralowych, zaburzenie oceanicznego ekosystemu. Unikanie tematu problemu raf, bo to, się dzieje pod wodą, nie widać gołym okiem, a i łatwiej wyprzeć z głowy. A przecież tam jest życie, 25 procent oceanicznych gatunków znajduje dom w rafach. Łąki morskie są stopniowo degradowane, ekosystemy oceanu ulegają zmianom. Proces globalnego ocieplenia i reakcje przyrody. Nadmierna produkcja CO2 do atmosfery, niekontrolowane uwalnianie pokładów, zasobów, które przy rozumnym gospodarowaniu i zlikwidowaniu krótkowzroczności człowieka mogłyby wystarczyć kolejnym pokoleniom.
Ziemia może jeszcze zostać uratowana. Tylko jakie argumenty są w stanie dotrzeć do konsumpcyjnego społeczeństwa? Wstyd z powodu nadmiernego zużywania? Edukacja? Rozsądne ustawodawstwo? drobne codzienne działania jednostek? To ważna i potrzebna książka. Alarm naukowców, przyrodników, zwykłych obywateli o umiar, troskę o nasze otoczenie. Katastrofa klimatyczna wisi nad nami. Nasze wygodnictwo, lenistwo, nawyki, brak długowzrocznego myślenia nieuchronnie przybliżają do samozagłady.
Czarne lato. Australia płonie
Szymon Drobniak
wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021
liczba stron: 224
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz