Czwarty tom bestsellerowej serii przygód nastoletniego szpiega, któremu nie po drodze z sukcesami, za to z doskonałym humorem, dystansem do siebie i fantastycznie napisaną prozą, która czyta się błyskawicznie i z wypiekami na twarzy, jakby oglądało się dobry film sensacyjny.
Chiński multimiliarder przyjeżdża na popularne stoki narciarskie Gór Skalistych w stanie Kolorado. Tu gdzie mieszczą się Dowództwo Obrony Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej, Dowództwo Strategicznej Broni Rakietowej, Akademia Sił Powietrznych, i inne ważne obiekty USA. Rezerwuje dla siebie cały hotel, porusza się helikopterem, czy uprawia tzw. heliskiing? Sprawa jest podejrzana i wymaga zbadania, zanim nastąpi tragedia. Nastoletni agenci ze szkoły szpiegów zostają powołani do przyjrzenia się sytuacji, znalezienia wspólnych zainteresowań z Jessicą, trenowania z nią nauki jazdy na nartach, a przy tym poznanie zamiarów jej ojca. Jedni potrafią już jeździć doskonale na nartach, inni muszą się tego nauczyć, a wszyscy trafiają do grupy początkującej, w której trenuje córka miliardera.
Benjamin Ripley wytypowany jest na główną przynętę i to on ma podjąć próbę zaprzyjaźnienia się z córką surowego Leo Shanga i wywęszyć o co chodzi z operacją "Złota pięść", a najlepiej zapobiec planom, które knuje potajemnie sprytny Shang otoczony szeregiem ochroniarzy i wozów-czołgów. To czwarta akcja Bena, choć nie jest obdarzony nadzwyczajnymi umiejętnościami, "należy mu się najwyżej trója" według jednej z nauczycielek w Akademii Szpiegostwa CIA. Uczy się bycia szpiegiem, często wpada w tarapaty, nie zawsze celnie ujmuje w słowa zaistniałe sytuacje, podkochuje się w "pochodzącej z rodziny agentów" córce szpiegów Erice Hale. "Nie ma nikogo lepszego od niej", a jej przodkowie byli najlepszymi szpiegami w służbie Stanów Zjednoczonych, dziadek Cyrus szkolił ją od maleńkości, a tata Aleksander "pozostawał wysoce szanowanym szpiegiem, choć był zwykłym oszustem". Benjamin staje więc do wyzwania w towarzystwie utalentowanej Erici i kilku chłopców ze szkoły. Stawia czoła surowemu przestępcy, który wymknął się całej CIA, ale ma jedną małą słabość - córkę Jessicę Shang, dzięki której można uczestniczyć w poważnej akcji, wkroczyć w paszczę lwa jako. Młodzi agenci muszą mieć przemyślane ruchy, bo Leo "zwykle zabija każdego, kto wyda mu się podejrzany". Córka jest pilnie strzeżona, szybko jednak nawiązuje kontakt z grupą narciarzy, ma dość nadopiekuńczości taty i chętnie przekracza wyznaczone przez niego granice. Poza tym żyje w słodkiej nieświadomości, nie wie, że jej tata jest przestępcą, a nie biznesmenem. W dodatku do grupy dołącza przyjaciel Benjamina - Mike, który nie wie, że jego przyjaciel uczy się w szkole dla szpiegów, jest za to świetnym narciarzem, wysportowanym kulturalnym chłopakiem, któremu udaje się nawiązać znajomość z Ericą i Jessiką. Dzieciaki i szefostwo obawiają się, że Mike może pokrzyżować im plany.
Młodzi agenci muszą nauczyć się nie tylko jazdy na nartach, znaleźć sposób na Leo Shanga, ale zrozumieć myślenie dziewcząt, wkradające się błędy językowe, wkupić się w ich styl działania, wyjść cało z całej akcji i poplątanych zdarzeń. Będzie niebezpiecznie, będzie ostra amunicja, strzały z helikoptera, kolejne zdarzenia będą na granicy przyjaźni, miłości, życia i śmierci, będą fikołki na stoku, słodkie selfie, infiltracja, zmyślne zdobywanie informacji, umieszczanie pluskiew w hotelu, działania w terenie, itd. Będzie ekstra. Chcę poznać inne tomy:) Akcja wartko pędzi do przodu. Dialogi są błyskotliwe i pełne humoru. Szpieżka Erica bezbłędna i wspaniała. A Ben przezabawny w swoim byciu nieidealnym nastolatkiem.
Szkoła szpiegów na nartach (ang. Spi Ski School)
Stuart Gibbs, tł. Jarek Westermark, il. Mariusz Andryszczyk
wydawnictwo Agora, Warszawa 2022
liczba stron: 344
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz