Nie spodziewałam się, że tak urocza będzie ta wyliczanka. Ten ruch zwierząt, biegi, podskoki, kicanie, struganie wariata, rytmiczność, trudne słowa do łamania języka i przebogate towarzystwo różnorakich gatunków zwierząt, a do tego szczypta humoru i dużo liczebników. Czego chcieć więcej? Nie tylko dziecko to chwyci w mig i pokocha, ale i dorosły chętnie przeczyta ją piąty i dziesiąty raz:)
Skunks, niesporczak z pantofelkiem, koń za koniem, krety, jak, rottweilery, stonoga... Po co? Dokąd? Dlaczego w takim pędzie? Czytaj po kolei i do końca. Żeby uśmiechnąć się i dać się zaskoczyć, a przy okazji zachwycić bogactwem języka polskiego.
Uwielbiam tak błyskotliwe teksty, pomysłowo wykonane ilustracje, niepospolity wybór bohaterów. Powtarzalność, która nie znudzi się szybko i doskonały język do głośnego czytania z dzieckiem.
Jak zebra przeszła samą siebie
Mariusz Pitura, il. Aleksandra Słowińska
wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2022
liczba stron: 42
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz