Jak miło poznać dzieciństwo bohatera, którego zna się z tylu przygód w wieku dorosłym. Oto Kid Lucky- dziecko szczęścia znalezione przez kowboja jako noworodek pośrodku pustkowia przy spalonym wozie osadników. Charakterna opiekunka Marta- właścicielka saloonu nie pozostawia go na pastwę losu, angażuje szeryfa Nothing Gulch, Eliasza, który go znalazł, a cała społeczność zostaje postawiona na nogi, kiedy potrzebne jest mleko czy kiedy chłopiec uczy się kowbojskich czynności.
Trzeba przyznać, że talent chłopca jest nieprzeciętny i ujawnia się bardzo szybko. Wszelkie czynności, które wykonuje, robi najlepiej, ku zdumieniu innych dzieciaków i dorosłych. Wszystkie zabawy dziecięce Kid Lucky pochłaniają go i uwypuklają kolejne talenty w strzelaniu, rzucaniu lassem, celności z łuku czy procy, a nawet grodzeniu rancza. Kid Lucky jako ruchliwe i szybkie dziecko przynosi też sporo zmartwień dla zaskoczonych opiekunów, jego zręczność i oryginalna pomysłowość bywa zgubna, albo co najmniej kłopotliwa. Gdy grozi mu lanie, a zdarza się to dość często, albo kąpiel, ucieka szybciej niż jego własny cień. Autor przy okazji kolejnych czynności objaśnia w przypisach, jak to naprawdę wyglądały zabawy i czynności, obyczaje na Dzikim Zachodzie. Poznaje Jolly Jumpera, z którym szybko nawiązuje przyjaźń, bawi się i testuje jego cierpliwość i spryt. Uczęszcza do szkoły z marzącym o karierze bandyty Billy Badem, przyjacielskim Dopeyem i zazdrosną Joanną Molson.
scen. i il. Achde, tł. Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2021
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz