Bibliotekarka Karin Falk wybiega z krzykiem przed budynek biblioteki. Ktoś przez kolejne dni kradnie cenne książki nt. ptaków, motyli i kwiatów, których nie wolno wynosić z biblioteki! Lasse, Maja i komisarz policji chętnie zajmują się tą sprawą.
Testowanie alarmu i obserwowanie czytelników pochłaniają ich na dobre. Bo sprawa jest zagadkowa. Alarm działa prawidłowo. W czytelni obowiązuje zakaz jedzenia, telefonowania i fotografowania. Podejrzani użytkownicy czytelni naukowej pracują w ciszy i są całkowicie pochłonięci, choć oko małych detektywów wyłapuje u nich rzeczy, których nie powinni tutaj używać (aparat, telefon i czekoladowy wafelek) i czynności, których nie powinni wykonywać, to dlatego każdy z nich choć pracuje rzetelnie, jednocześnie jest podejrzany.
Pani profesor jest dość roztrzepana, jest jednym z najwybitniejszych zoologów w kraju, a zaginione książki są o zwierzętach. Pastor przygotowuje się do kazania z okazji Święta Wniebowstąpienia, każdego dnia wychodzi z czytelni z krzywo zapiętą sutanną. A elektryk właściwie powinien być teraz na urlopie, ale podjął się dodatkowej pracy, żeby mógł zapłacić za swoje rachunki, a bibliotekarka "mogła spać spokojnie".
Detektywi krok po kroku uzupełniają wskazówki, szukają dowodów. Dlaczego wózek tajemniczo zmienia swoje miejsce? Kto i w jaki sposób przemyca książki? Czy poniesie za to konsekwencje?
Tajemnica biblioteki (szw. Bibliotekmysteriet), tom 14 w serii: Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai
Martin Widmark, Helena Willis, tł. Barbara Gawryluk
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2019
liczba stron: 84
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz