Fantastycznie poprowadzona historia dedukcji pewnej małej dziewczynki, która jest "tylko małą dziewczynką, na którą nikt nie zwraca uwagi". Dzieckiem "o zbyt bujnej wyobraźni", dlatego jej podejrzeń i dziwnych zachowań ludzi, o których może ciągle opowiadać, nikt nie traktuje na serio.
Tosia ma bardzo wnikliwy umysł, dostrzega rzeczy, na które dorośli nie zwracają uwagi. Poza tym "świat jest znacznie dziwniejszy, niż się wydaje dorosłym", którzy zapatrzeni w natłok codziennych zdarzeń, dopiero po fakcie przeżywają i wzdychają, no bo "kto by pomyślał". A Tosia z perspektywy dziecka zauważa przysłoniętą chustką głowę pani z psem, "smutnych chłopców z małymi plecakami" siedzących na przystanku, grubego pana rozglądającego się za świerkami w lesie, tajemniczego mężczyznę owiniętego szalikiem, albo tego w kapeluszu i z nosem gigantycznym jak kartofel, ślady ziemi na wycieraczce, ciężkie worki wynoszone z budynku. Tosia zamieszkała niedaleko banku, więc tylko czeka, kiedy zadzieje się tu coś niezwykłego. Bacznie obserwuje otoczenie, przygląda się ludziom i rzeczom, przysłuchuje rozmowom i odgłosom.
Jadnak każde kolejne podejrzenia dziewczynki mama wysłuchuje i pyta o szczegóły, ale traktuje jako zabawę dziecka. Kto jej uwierzy, jeśli nawet mama tego nie robi? Obcy dorosły, który jest zwykle tak poważny i zajęty? Poza tym proponowana sztuka mamy nie spodobała się dyrektorowi teatru. Bywają dni, kiedy wszystko jest inaczej niż nam się wydaje.
Kto okaże się prawdziwym detektywem, kto fałszywym geodetą, i czy Jolanta zatańczy we wtorek o pierwszej w Londynie? Świetne opowiadanie detektywistyczne dla wszystkich, którzy węszą dookoła, szukają przygody, wiążą kolejne fakty ze sobą i nie wierzą młodszym.
Tosia i tajemnica geodety
Magdalena Miecznicka
ilustracje: Weronika Tarka
wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2019
liczba stron: 112
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz