„Czytam sobie” to program wydawnictwa Egmont, który wspiera naukę samodzielnego czytania dzieci w wieku 5-7 lat. Poszczególne książki są podzielone na poziomy
zaawansowania - poziom pierwszy: „Składam słowa”, poziom drugi: „Składam
zdania”, poziom trzeci "Połykam strony". Tytułów w serii jest już naprawdę sporo, i można natknąć się na cudowne perełki autorskie i ilustratorskie. Niektóre z nich dzieciaki darzą ogromną sympatią. Co więcej, tej akcji towarzyszy inna akcja społeczna „Czytam sobie. Mogę być, kim
chcę!”, której celem jest pokazanie, że nauka czytania od najmłodszych
lat pozytywnie wpływa na rozwijanie pasji, zainteresowań, ścieżki zawodowej. To jak, poczytamy dziś sobie krótkie opowiadania?
Pierwszy tytuł z serii to "Rekin Nudojad", duży sympatyczny mieszkaniec oceanu, który szczerzy zęby z radości, i tylko czeka na nowe zabawy i harce pod wodą. Podczas jednej z wypraw do starego wraka, poznaje kraba ratunkowego. Szczęśliwy wraca do swojej mamy na nudne, ale smaczne po takiej przygodzie flaki z olejem.
Rafał Witek postarał się o proste słowa, nieskomplikowane zdania, by dziecko początkujące chętnie wczytywało się w kolejny ciąg przygód. Ilustratorka Joanna Rusinek zadbała o podwodną scenerię.
Rafał Witek postarał się o proste słowa, nieskomplikowane zdania, by dziecko początkujące chętnie wczytywało się w kolejny ciąg przygód. Ilustratorka Joanna Rusinek zadbała o podwodną scenerię.
Rekin Nudojad
Rafał Witek
ilustracje: Joanna Rusinek
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2018
liczba stron: 32
poziom 1, seria Czytam sobie
Druga pozycja "Thor i Loki" to pięknie opowiedziana przez Zofię Stanecką intryga mityczna wianych legendą Wikingów z dalekiej Północy. O sporach między braćmi bogami.
Thor jest silny i
barczysty władca błyskawic, Loki, wątły, ale bardzo bystry, psotny i pełen polotu, co rusz ma w głowie nowe kłamstewko. Dzięki jego pomysłom, mit staje się pasjonujacą przygodą, a mały czytelnik może wybrać komu kibicować, karłowi z czarną brodą czy srebrną? Wykute cuda są doprawdy godne zachwytu. Karły pracowite, a Loki to prawdziwie "plugawy łajdak", który nawet gdy grozi mu ścięcie, umie wyjść z tego cało.
Ciekawa historia, bogate słownictwo, wciągające dialogi, ważące się losy. A jakie ilustracje Magdaleny Kozieł-Nowak!
Zofia Stanecka
Thor i Loki. O tym, jak karły wykuły młot dla Thora
ilustracje: Magdalena Kozieł-Nowak
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2018
liczba stron: 48
poziom 2, seria Czytam sobie
Trzeci tytuł w serii "Czytam sobie" pt. "Nelka i piesek Fafik" to doskonała porcja dla dzieciaków, które kochają zwierzaki. Odnajdą tu podobne do codziennych zdarzenia: znalezienie zwierzaka, oswajanie faktu i urabianie rodziców, żeby zgodzili się na pozostanie znalezionego przyjaciela w domu. Tu bohaterką jest milutka Nelka, która znajduje kudłacza pod samochodem taty, naturalnie chce go zatrzymać w domu. Razem z bratem nazwą go Fafikiem, który z czasem wprowadzi w domu niezłą
rewolucję. I znajdzie się nawet sposób na udane wakacje z nowym członkiem rodziny.
Nelka i piesek Fafik
Dorota Łoskot-Cichocka
ilustrator: Dorota Łoskot-Cichocka
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2018
liczba stron: 48
poziom 2, seria Czytam sobie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz