Propozycje dla 5-latka już przedstawiłam (tutaj). Nie było z nimi problemu, było ich niewiele:). Tych dla 7-latka jest adekwatnie do wieku nieco więcej.
1. Bardzo lubi pikselowe szyfrowanie i zgadywanie, co za chwilę wyjdzie z kolorowanych pól.
2. Lubi liczyć, dlatego Christmas tree 3 dice to gra, która się sprawdza. Gra polega na wyrzucaniu 3 kostek i takie manewrowanie dodawaniem i odejmowaniem, żeby wynikiem obstawić nie zajęte jeszcze pole. Kto obstawi najwięcej pól, wygrywa. Losowość i szczęście też się tu liczą.
3. Christmas codebreaker trochę go znurzyło, ale dał radę, ćwicząc nie tylko liczenie ale i słówka angielskie.
4. Kolorowanie jest trochę nudne, co innego kiedy jest połączone z liczeniem i powstającym wzorem bombkowej czy gwiezdnej mandali, choć "jest przewidywalna":)
5. Dopełnianie hexowych elementów do stu to pestka, tylko nie układa się w typową choinkę...
6. Zabawę w wilka i zające pewnie znacie. Tu modyfikacja tematu na zimowy: Snowman trouble. Jeden bałwanek porusza się do produ lub do tyłu, 4 inne idą tylko do przodu. Zadaniem bałwanka jest przejście na drugą stronę, zadaniem 4 jest złapanie go w pułapkę, otoczenie.
Większość propozycji pobierałam ze stron math-salamander.com. Mandale z thepapercomet.com.au.
Dołączamy do projektu "Matematyka na święta".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz