Ponadto ilustracje wybitnych, cenionych, których wspominam z sentymentem, a którzy zapomnieni gdzieś w głowie i sercu ożywają. Prześwietne i filuterne ilustracje Mirosława Pokory, Zbigniewa Rychlickiego, Janiny Krzemińskiej, Hanny Czajkowskiej, Bożeny Truchanowskiej, Krystyny Witkowskiej czy Ignacego Witza.
Nie da się zapomnieć "Zajączka z rozbitego lusterka" i charakterystycznych ilustracji Hanny Czajkowskiej (poniższa fot. nr 4). Pełne wyobraźni i miłości opowiadania mamy dla syna. W Księdze pierwszej jest też "Wielki pościg" ślimaków Adama Bahdaja i "Złoty koszyczek" Hanny Januszewskiej poszukiwany przez dobosza dla rozpieszczonej królewny, której "wszystkie zabawki już się znudziły".
Czarny kot Zbigniewa Rychlickiego namalowany po raz pierwszy na środku tylnej okładki w 1959 roku jest rozpoznawalny nadal i wywołuje uśmiech na twarzach tych, którzy go pamiętają i rozpoznają. W jego brzuch wpisana jest chwytliwa i trafna nazwa serii "Moje książeczki". Do lat 90. ukazało się kilkadziesiąt tekstów najwybitniejszych polskich i zagranicznych twórców. Seria kierowana była do najmłodszych czytelników, miała dość dużą czcionkę i ładne ilustracje.
Te opowiadania zna chyba każdy 30-50-latek (bajki pochodzą z lat 60. i 70.) kto czytał w dzieciństwie książki. A w mojej niewielkiej bibliotece z dzieciństwa stała półka z kwadratowymi niewielkimi książkami "Moje książeczki" i "Poczytaj mi mamo". Z lekką nostalgią wróciłam do tych na nowo ekstra wydanych starych dobrych opowiadań i bajecznych ilustracji, które pomimo upływu lat czyta się dobrze. Dziękuję NK.
Moje książeczki. Księga pierwsza
Adam Bahdaj, Hanna Januszewska, Helena Bechlerowa,
Anna Świrszczyńska, Ada Kopcińska-Niewiadomska
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2015
liczba stron: 240
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz