Bardzo lubię ilustracje portugalskiej artystki Madaleny Matoso. Dlatego dziś chcę Wam pokazać kilka jej prac z książki zatytułowanej wdzięcznie i dźwięcznie, bo "Klapu klap".
Jak można się domyśleć, "Klapu klap" to książka przeznaczona dla maluszków, które uwielbiają wyrazy dźwiękonaśladowcze. Autorka zilustrowała kilkanaście dźwięków, które używane są na co dzień, i nie tylko. Jest urocze cmokanie, śmiech, fruwanie jak delikatny motyl (fru) i wielki ptak. Jest naśladowanie dźwięków instrumentów: talerze (brzdęk), akordeon (fomfim), trójkąt (plim:). Są zabawnie sapiący siłacze (uf, albo fff). A na końcu po zasłużonym wysiłku logopedyczno-zabawowym spieczone chrupiące tosty (fsss).
Brawa za wytężoną pracę ćwiczącą artykulację w towarzystwie wspaniałych ilustracji (prostych, kolorowych, przejrzystych, dostosowanych do odbioru malucha). Za dodatkowe elementy pomagające ćwiczyć liczenie (w zakresie do 15) i zachętę do ćwiczeń fizycznych. Za pomysłowość: każda nowo odkryta kartka, to nowa liczba ukryta w ilości pojawiającego się słowa, i tylokrotne zamykanie i otwieranie książki (ożywianie postaci ruchem). Za intrygujące ujęcie postaci, przedmiotów, które mimowolnie wciągają do uważnego przypatrywania się i zachwycania. Za zajmującą i wspaniałą lekturę.
Zresztą, czy zdarzają się w tym wydawnictwie książki nieudane? Ja nie spotkałam.
A kiedyś pisałam o Czasie czarodzieju M. Matoso.
Zresztą, czy zdarzają się w tym wydawnictwie książki nieudane? Ja nie spotkałam.
A kiedyś pisałam o Czasie czarodzieju M. Matoso.
Madalena Matoso
Klapu klap
tytuł portugalskiego oryginału: Livro clap
wydawnictwo Babaryba, Warszawa 2015
liczba stron: 40
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz