Widziałam gdzieś ostatnio nową wersję superbiznesu. My wróciliśmy do starej wysłużonej, i całkiem przyjemne to były rozgrywki (gdyby jeszcze nikt nie oszukiwał, a ja gdybym nie została ogłoszona bankrutem po stokroć. Od dawna wiem, że matematyka i inwestycje nie są moją mocną stroną:)
Zasady w skrócie: bankier rozdaje każdemu graczowi pulę pieniędzy, za które stopniowo wykupuje się karty z miastami świata (tereny budowy), a potem stawia w nich hotele (o różnej liczbie gwiazdek). Można kupować też linie lotnicze. Od czasu do czasu wszyscy wpłacają składki do fundacji ekologicznej. Czasem odwiedza się więzienie. A największe koszty ponosi się wypłacając współgraczom, kiedy stanie się na ich polach z wybudowanymi hotelami (strzeliłam focha np. na Australię:( droga jest bardzo! A celem gry jest zdobycie jak największego majątku.
To przyjemna gra rodzinna z dziećmi od 8-10 lat (w sumie bardziej uwarunkowana w zależności od zdolności liczenia i planowania, a nie wieku:)
To przyjemna gra rodzinna z dziećmi od 8-10 lat (w sumie bardziej uwarunkowana w zależności od zdolności liczenia i planowania, a nie wieku:)
liczba graczy: 2-4
zestaw zawiera: planszę, kostkę, pionki i dużo pieniędzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz