12.08.2015

Moje szczęśliwe życie

Na szczęście książka trafiła w nasze ręce tuż przed kolejnym wakacyjnym wyjazdem. Na szczęście był to dla nas mile spędzony czas. Nie spotkaliśmy żadnego węża, jaszczurki ani kleszcza (bo tego się obawiałam). A życie pod namiotem, w gęstym lesie, na skraju czyściutkiego jeziora, w gronie przyjaznych ludzi, przy ognisku i dźwięku gitary zdarzyło się nam i spodobało najmłodszemu pokoleniu na tyle, że pytają kiedy ruszymy w drogę następny raz...

Historia Duni towarzyszyła nam przed snem w ciemnym namiocie na skraju gęstego lasu, gdzie umiejętność doceniania szczęścia przydała nam się:) Dunia idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej, wychowuje ją tata, bo mama odeszła ("dziwne, bo nie miała już sił chodzić"). Dunia ma też babcię, dziadka, prababcię, a we Włoszech mieszka druga babcia, którą odwiedza z tatą zwykle latem (i uczy się włoskich słówek, np. amore, a potem z tatą stosują je w odpowiednich chwilach). Wieczorami, kiedy dziewczynka nie może zasnąć skupia się na tym, kiedy ostatnio była szczęśliwa. Udaje jej się zwykle wymienić sporo takich sytuacji. Ale z racji tego, że jest normalną dziewczynką, spotykają ją także kłopoty, zmartwienia, np. obawy co do nowego miejsca, kolegów, koleżanek, nowych wyzwań w szkole, rozstań. Jej cudownie pozytywne nastawienie do życia sprawia, że pomimo różnych trudności jest w stanie widzieć świat w kolorach, wyliczać to szczęście, które ją spotkało, a nie skupiać się na tym, co niemiłe. Poza tym, jak na tak małą dziewczynkę szybko i trafnie rozwiązuje to, co trudne (list do Jonatana, któremu wypadły zęby przez niefortunne popchnięcie Duni; ogromna tęsknota i odwiedziny przyjaciółki Fridy; kupno świnek morskich, które tak dobrze się kojarzą z Fridą i jej świnką Hultajem).
To bardzo pozytywnie nastrajająca fabuła, delikatny przekaz, subtelnie i realnie pokazane emocje dziecka przekraczającego siebie, własne bariery, lęki. Historia bohaterki sprawia, że czytelnikowi łatwo jest utożsamić się z bohaterką. Pokazuje też jak istotne jest uczenie dziecka pozytywnego patrzenia na świat, umiejętności awaryjnego wychodzenia z różnych sytuacji życiowych, nie skupianie się na problemie, tylko rozwiązywanie go, by czuć się ze sobą dobrze.

Niemal na każdej stronie widnieją pięknie nakreślone rysunki Evy Eriksson, od których trudno oderwać wzrok. Do tego przejrzysta duża czcionka, niewiele przystępnej treści na każdej ze stron, krótkie rozdziały- forma odpowiednia dla początkujących czytelników. Fabuła traktująca o uczuciach i przemyśleniach małej dziewczynki idealna dla dzieci w wieku przedszkolnym i pierwszych klas szkoły podstawowej.

A Ty kiedy ostatnio byłaś/eś szczęśliwa/y??? Czy taka zwykła rzecz jak żucie gumy, jedzenie tortu, słowa bliskiej osoby, list, zakładka, mięciutkie małe stópki, ulubiona potrawa (choćby to był makaron z keczupem) sprawiają ci jeszcze przyjemność, powodują zadowolenie? Przesyłam zatem "najsercowniejsze uściski" i życzę dużo szczęśliwych chwil.




Moje szczęśliwe życie
tytuł szwedzkiego oryginału: Mitt lyckliga liv
Rose Lagercrantz
ilustracje: Eva Eriksson 
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2012
liczba stron: 140

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...