Moja
mama jest cukierniczką - mistrzynią słodkości i panią nad tortami. Nasz
ogródek pączkuje, a mama dopieka tacie, że jest niezłym ciachem. (...) Moja
mama jest dyrygentką. Kieruje orkiestrą w filharmonii, a w domu gra
pierwsze skrzypce. Urlop spędzamy w kameralnym gronie nad morzem, bo
mama nie lubi cymbałów".
To przykładowe opisy zawodów współczesnych mam. Ta książka to w całości trafny
dobór słów, celne opisy żeńskich zawodów. Rola współczesnej mamy oddana
znakomicie. Coraz częściej spotykamy się z sytuacjami, w których kobiety odnajdują się bezproblemowo. Po pracy, niezależnie od wykonywanego zawodu, mama jest oczywiście stuprocentową mamą. Najlepiej dba o dom, o dzieci, o męża, najlepiej piecze, gotuje, opiekuje się chorymi. Do tego
wypełnia rolę i obowiązki żony, jest na równi traktowana z mężczyzną (co więcej, potrafi czasem dopiec
swojemu mężowi, że jest niezłym ciachem), kieruje życiem domowym, jest kobietą od
wszystkiego.
To gloryfikacja roli współczesnej mamy bohaterki, pracownika, żony. Dla mnie perfekcyjnie dopracowana, bez zbędnych słów. Polecam. To naprawdę "ważna treść w dobrej formie". Mam nadzieję, że nie popełniłam nigdzie żadnego błędu językowego. Respekt przed profesorem M. Bańko i autorem książki Piotrem Wawrzeniukiem, czuję wielki:). Autor książki jest bardzo sympatycznym doktorem historii, muzykiem i ojcem.
To gloryfikacja roli współczesnej mamy bohaterki, pracownika, żony. Dla mnie perfekcyjnie dopracowana, bez zbędnych słów. Polecam. To naprawdę "ważna treść w dobrej formie". Mam nadzieję, że nie popełniłam nigdzie żadnego błędu językowego. Respekt przed profesorem M. Bańko i autorem książki Piotrem Wawrzeniukiem, czuję wielki:). Autor książki jest bardzo sympatycznym doktorem historii, muzykiem i ojcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz