6.11.2025

Asteriks w Luzytanii, tom 41

 

W 41 tomie komiksowych przygód Asteriks z Obeliksem wyruszają do Luzytanii (dzisiejsze tereny Portugalii), by ratować w potrzebie luzytańskiego niewolnika. Oczywiście robią to z wielką ochotą, a przy okazji poznają nowe zwyczaje, jedzenie, ludzi...

Luzytania położona w południowo-zachodniej części Cesarstwa Rzymskiego to odległe miejsce, pełne słońca, pasteis de nata, dorsza, wina, to także tramwaj konny "sławetna linia XXVIII", wąskie ulice ("Przepraszam, przez te wąskie uliczki jesteśmy nieco zagubieni. - Wszyscy jesteśmy zagubieni! Wszak kroczymy tao samao ścieżkao"), nostalgiczne powiedzenia i piosenki ("A ona przecież specjalnie na wasze powitanie wybrała najradośniejszao ze swego repertuaru..."). Asteriks i Obeliks chcą pomóc niewolnikowi, który pomagał w budowaniu osiedla bogów i widział, jak działa "magiczna mikstura unieszkodliwiająca Rzymian". Stoperes pragnie, by dzielni wojowie pomogli ocalić jego przyjaciela oskarżonego o usiłowanie otrucia Cezara i udowodnić jego niewinność. Niedowidzes jest producentem garum, które Cezar szczególnie sobie upodobał i każe je sprowadzić do pałacu w Rzymie. 

Jest wesoło, Galowie "mały wypłoch i nonszalancki grubas" są ścigani. Obeliks tylko czeka na spotkania z rzymskimi żołnierzami, żeby móc wykazać się swoją siłą. Co prawda jedzenie nie bardzo mu odpowiada ("- Może wina. - A ono też jest na bazie dorsza"?), ale powoli uczy się tego miejsca i ludzi. Przygody i odkrycia kulinarne, spotkania z inna kulturą i ludźmi są radosne i ciekawe. 


Asteriks w Luzytanii, tom 41

scen. FabCaro, il. Didier Conrad, tł. Marek Puszczewicz 

wydawnictwo Egmont, Warszawa 2025

liczba stron: 48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...