15.04.2025

Miasto biesów. Czekając na powrót cara

O Rosji można wiele. Autor przybliża historię dawną i współczesne życie mieszkańców tego kraju. Jest ponuro, smutno, dziwnie nieswojo. Historia, wiara prawosławna, propaganda, dygresje polityczne, kilka powrotów do współczesnego Jekaterynburga, do ludzi, którzy doskonale znają tragiczne losy rodziny Romanowów, żyją nią, kiedy obchodzona jest kolejna rocznica. To także burzliwe lata PRL, kariera i znaczenie Borysa Jelcyna i innych wpływowych osób na politykę kraju. 

Osiemnaście rozdziałów, z których każdy mówi o zakamarkach Rosji. Liczne nawiązania do ostatniego z carów i jego rodziny okrutnie potraktowanej, a potem wyniesionej do świętości, obdarzonej kultem. W czasach kiedy Ruś jawiła się jako tradycyjna i dobra, szczera i czysta, naturalna, silna duchem, w której był jeszcze miód, twaróg, jagody. Niektórzy snują nawet teorie spiskowe, wpływy masońskie, liberalne, upatrują rytualny charakter zabójstwa Romanowów, wykorzystaną czarną magię i kabałę. W jekaterynburskim mordzie zginęła siedmioosobowa rodzina (ros. siemja: siem-siedem i ja-ja), "zamordowanie całej rodziny to zniszczenie ludzkiej tożsamości w jej najpełniejszym wymiarze". Niewiele znaczący zwykły lud, trochę buntowniczy, choć nie ma odwagi na działania oddolne, bo każdy pomysł oddolnego działania może być potraktowany jako niewłaściwy. To, co się dzieje w domach, pozostaje tajemnicą. "Z realnymi mężczyznami nie zawsze jest lekko". Statystyczna kobieta czuje się bezpieczniej w ciemnym parku niż w swoim domu, co piąta doświadczyła przemocy domowej. Mieszkańcy mniejszych miejscowości spoza obrębu miast, traktują Jekaterynburg jako luksusowe fascynujące miejsce. Każda swoja opowiedziana historia i interpretacja może być użyta przeciwko. "Kłamali sto lat temu i do dziś kłamią... - odpowiedziała jedna z jej towarzyszek, ale urwała w pół zdania i znów się zasapała. - Trzeba poznać prawdę, jak by nie była gorzka... Prawda w końcu wyjdzie na jaw." Jeśli chcesz tu żyć, musisz podzielać narzucany światopogląd, normy i wartości, a przynajmniej ich nie kwestionować. Duchownaja skriepa - zespolenie to "linia samoidentyfikacji narodu rosyjskiego", ta wspólnotowość, która zniszczona zniszczy ojczyznę.

Prawosławne organizacje pozarządowe w małych miasteczkach są ostatnimi, które robią coś dla zwykłych obywateli, potrafią być skuteczne w działaniu, organizują pomoc potrzebującym, imprezy, święta, pielgrzymki. Państwo nie przeszkadzają im w działaniu. Organizacje pozarządowe utrzymujące się z międzynarodowych grantów traktowane są jak zagraniczni agenci, rejestrowane w Ministerstwie Sprawiedliwości pod nazwą zagraniczni agenci

Wiara w to, że car naznaczony jest przez Boga, wybrany, by służyć i kierować ludźmi, którzy nie muszą, nie potrzebują/ nie powinni naprawiać świata,  bo przecież ktoś inny zrobi to za nich lepiej. "Prawosławny car staje się kosmokratem, władcą tego świata - strażnikiem i uosobieniem ziemskiego ładu". Cerkiewni monarchowie słyną z wysokiego statusu, posiadanych dóbr, luksusowych nieruchomości poza granicami swojego kraju. Próbują dostosować (Cyryl I) do nowych warunków tradycyjną ideę Świętej Rusi, ale idzie to niezwykle opornie, dialog z kościołem katolickim i zachodnim chrześcijaństwem to raczej politykierstwo. Szerzy się raczej sekciarstwo religijne i polityczne, nepotyzm, korupcja i bałagan, wypatrywanie łatwej ścieżki kariery, "żeby się ustawić". "Wolność wypadła z katalogu najważniejszych wartości i retorycznych sloganów" jeszcze za czasów Jelcyna. „Lepiej siedźcie w domu, bo wyjście na ulice, protesty, nawet pokojowe, mogą skończyć się kilkuletnimi wyrokami więzienia, a w najlepszym razie połamanymi kończynami albo sinikami po kopniakach i pałach”.

Niby z dystansem to wszystko przedstawione, ale jakoś dziwnie ciąży, niepokoi. Smutny rosyjski klimat, życie przesiąknięte komunizmem, niepokojące nastroje, bez nuty nadziei na normalne życie.

Książka napisana dość zgrabnie, autor poważnie przygląda się społeczeństwu, ale trudno ją udźwignąć, czyta się ją z pewnym wysiłkiem, zagadnienia mają swój ciężar.

Miasto biesów. Czekając na powrót cara

Albert Jawłowski

wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2020

liczba stron: 256

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...