7.04.2025

Lucky Luke. Biały jeździec, tom 43

"Pomijając dziewczyny z saloonu, rodea i wieszanie złoczyńców, teatr również ma swoje miejsce pośród spektakli Dzikiego Zachodu. Miejsce uprzywilejowane dzięki reakcjom niezbyt wyrafinowanej widowni niepotrafiącej odróżnić iluzji od rzeczywistości."

43 tom przygód najsłynniejszego kowboja Dzikiego Zachodu prowadzi nas do kilku miasteczek  razem z trupą teatralną, która próbuje wystawić krótką sztukę.

Sprawa jednak nie jest łatwa, wielokrotnie, kiedy trwa sztuka, dzieje się szereg niespodziewanych zdarzeń, sztuka zostaje przerwana, a pieniądze z okolicznych banków niepostrzeżenie znikają. I nie jest to iluzja. Lucky Luke ma zagadkę do rozwiązania. Jest i widzem i aktorem, podąża za trupą, ale nie od razu udaje mu się rozwiązać kryminalną sprawę. ("Marnie mnie pan zastąpił, obywatele Indians Flats patrzyli na nas podejrzliwie, bo myśleli, że należy pan do trupy!"). Co rusz ląduje przez okno na swojej niezawodnej Jolly Jumper, która w tym tomie wielokrotnie ratuje życie swojego pana. Sprytnie obrócona przez aktorów sytuacja sprawia, że trafia nawet pod stryczek.  Ale oczywiście wychodzi z tego cało.

Pełna humoru historia, zabawnych scen (zwłaszcza reakcji widzów na to, co się dzieje na scenie i relacji Lucky Luke'a z przyjacielem Hankiem Wallysem), nieoczekiwanych zwrotów akcji. 



Lucky Luke. Biały jeździec, tom 43 (fr. Le cavalier blanc)

scen. Rene Goscinny, il. Morris, tł. Marek Puszczewicz

wydawnictwo Egmont, Warszawa 2025

liczba stron: 48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...