To już dziewiąty tom niewiarygodnych przygód zaskakującego bohatera ("wiem jaki jesteś niezdarny"), który po raz kolejny z jednej strony osiąga sukces, a z drugiej, ledwo co uchodzi z życiem i jest o włos od tragedii.
Louca chce zostać dobrym piłkarzem, ale marzenia to nie wszystko. Zdolności niewątpliwie nie idą w parze z marzeniami. Kiedy razem z Julią i Adel dochodzi do finału turnieju Mistrzostw w E-sporcie, wydawać by się mogło, że w końcu będzie to dla niego bezpieczne zajęcie i może nie przyniesie tylu kłopotów, co realny sport. Jego udział w rozgrywkach ma na celu ściągnięcie bardzo dobrych piłkarzy do drużyny Feniksów, i Louca chce dopiąć celu efektem zaskoczenia i zawarcia układu z inną drużyną przeciwko trzeciej, ale niestety ma pod drodze mnóstwo kłopotów. Do głosu dochodzi dobry i zły duch, którzy siedzą w jego głowie i podsuwają podpowiedzi. Nie wie, że grając tak zaciekle, zdobywa nie tylko serca fanów, Julii, ale zyskuje też wrogów. Co więcej tropi go płatny morderca, dopada go ("jakiś gość naprawdę chce mnie zabić!"), a nieudolność Louci przynosi jak zawsze nieoczekiwane skutki. Duch Nathana jest nieodzowny, chce z nim być na zawsze, a z pomocą nieoczekiwanie przychodzi też tata, dzięki któremu przed głównym bohaterem otwiera się nowy rozdział w życiu. Ale na dalsze przygody musimy poczekać do następnego tomu:)
Louca. Game over, tom 9 (fr. Louca 9: Game over)
scen. i rys. Bruno Dequier, tł. Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2024
liczba stron: 64
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz