5.10.2023

Dong, co ma świecący nos

Angielska poezja nonsensu z ilustracjami Bohdana Butenki. Czy to nie brzmi wspaniale? 

Już same imiona bohaterów przyciągają uwagę: Dong, Takie Coś z kraju Dżolibobo, zagadkowy Akond ze Skwak, uroczy Okruszek, żeglarze Dżamble o zielonych głowach i niebieskich rękach. A jakie mają przygody, ile zdarzeń przed nimi, ile historii, choćby zakochanego Donga bez piątej klepki, co "błądzi omackiem - drży - znika" w ciemnościach, by odnaleźć ukochaną, ile morskich melodii zagranych przez żeglarzy na flecie. Choć wiersze i limeryki powstały w XIX wieku, urzekają lekkością i zwariowanym pomysłem, czyta się je w uśmiechem i frajdą. Rymy i historie bohaterów są niesamowicie wciągające, i choć takie to "ani to, ani sio" to swój urok ma i gdzieś pomiędzy docenia nawet wspólny spacer ("toż to pycha!"), wolność na wodach oceanu, czy troskę o najbliższych.

Wierzcie lub nie, ale "miło jest znać pana Leara", choć twarz ma paskudną, figurę jak globus, choć lubi pociągnąć sobie winka, i chodzi w pomiętym kapeluszu. Uroczy i delikatny Okruszek od razu także chwyta za serce. Ma wielkie marzenie płynąć swobodnie przez morze na skos. Przekonany o zapewnieniach cioci dba o to, by ciepło było mu w nos, jednak spotyka straszliwego Wieloryba czy Żółwia, co kradnie mu szalik i traci swoje palce! A jaki zagadkowy jest Akond ze Skwak! Jakie trudne i nie zawsze wprost pytania zadaje mu autor, by zbadać jego naturę i osobowość. 

Nie ma tu wiedzy, pouczeń, jest humor, absurd, nieoczywiste przygody, beztroska, przyzwolenie na ekscentryczność i bycie innym, zupełnie szalonym.



Dong, co ma świecący nos i inne wierszyki pana Leara

Edward Lear, il. Bohdan Butenko, tł. Andrzej Nowicki

wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2023

liczba stron: 116

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...