Pierwsze czym ujmuje nowa seria komiksów o Wisience wydawnictwa Egmont, to szata graficzna Aurelie Neyret. Im bardziej wgłębisz się w jej treść, tym bardziej zachwyca to połączenie świetnych ilustracji i komiksowej fabuły, którą czyta się błyskawicznie, chcąc dowiedzieć się, co dalej, jak potoczą się losy bohaterki, czy uda się jej osiągnąć zamierzony cel.
Była sobie raz mała dziewczynka, która lubiła czytać powieści i komiksy, i marzyła o tym, by kiedyś zostać pisarką, tworzyć dla innych. Mama często powtarzała jej, że słowa są najlepszą bronią w życiu. Po latach mała bohaterka zrozumiała ich sens i sztukę posługiwania się nimi, dlatego obserwuje ludzi, próbuje odczytywać ich sekrety, odkrywać w nich "to coś", bardziej rozumieć.
W pierwszym tomie (jak dobrze, że będzie kontynuacja!!!) Wisienka zapoznaje czytelnika ze swoją mamą, dwiema koleżankami, nie bardzo lubianą w społeczeństwie pisarką Anabelle Desjardins i tajemniczym mężczyzną, który nadaje fabule prężności, uwrażliwia na sztukę. Wisienka dla celów tworzenia swojej powieści, za radą doświadczonej pisarki, szuka wątków, intrygi i przygód, spoglądając z wybudowanego domku na drzewie i wchodząc coraz bardziej w las, śledzi pewnego mężczyznę. Odważnie wymyka się z domu, nie mówiąc mamie prawdy (co trochę ją uwiera, ale trudno jej zdobyć się na szczerą rozmowę), by szukać śladów i zdobywać informacje o mężczyźnie. Wrażliwa na drugiego człowieka, szybko znajduje jego ślad działań i wspólny język, a jej odwaga i determinacja w wykonywaniu kolejnych kroków sprawiają, że Pan Tajemnica - artysta od "kolorowych duchów" i dawny pracownik zoo, na nowo znajduje sens swoich działań. Pan Tajemnica czuje na nowo szczęście i bogactwo, dzięki obecności i śmiechowi dzieci w nowym oryginalnym zoo, dzięki pracy całej wioski, by odbudować to, co zostało wcześniej zapomniane, dzięki wielkiemu sercu Wisienki.
I w ten oto sposób Wisienka spełnia swoje marzenie, dostaje propozycję udziału pisania z panią Desjardins, oraz piękny fresk, który być może zostanie opisany w drugim tomie, na który czekam niecierpliwie:)
tytuł francuskiego oryginału: Les Carnets de Cerise 1. Le zoo petrifie
scenariusz: Joris Chamblain
ilustracje: Aurelie Neyret
przekład: Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2020
liczba stron: 80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz