Zjeżdżalnie są tylko dla dzieci? Mama Mu słysząc piski i okrzyki radości dzieci, też ma na chrapkę na taką zabawę. I pełna ochoty, ale i niepewności nieporadnie wspina się na nią.
Zdroworozsądkowy umysł Pana Wrony odradza jej tego, ale przecież, kiedy ona uprze się jak dziecko, to i podstępnie dopnie swego. "Jednak postawiono zjeżdżalnię tutaj, przy pastwisku dla krów". A przyjaciel pomoże, bo w końcu jest silny i potrafi wesprzeć jak nikt.
Emocje wypisane na twarzy Mamy Mu i jej postawa ciała w różnych momentach zabawy wszystko tłumaczy, pokazuje jak się czuje w danym momencie. Jak targa nią ekscytacja, strach, niepewność, ile musi włożyć wysiłku, by panować nad swoim ciałem niedostosowanym do jazdy na dziecięcej zjeżdżalni. Jak wielką ma frajdę z zabawy i smutek, kiedy widzi skutki zjeżdżania. Pan Wrona chciałby stanąć na wysokości zadania, już ma w głowie świetny plan... i rzeczywiście szkody zostaną naprawione zanim przyjdą dzieci.
To ósmy tom przygód nieszablonowej, jakże wspaniałej pary przyjaciół o wyrazistych cechach osobowości, prowadzących błyskotliwe dialogi. Śmiech dziecka gwarantowany w wielu momentach, zwłaszcza kiedy w gre wchodzą obawy o szeroką pupę na wąskiej zjeżdżalni i przymykanie oczu ze strachu przed upadkiem na ogon.
tytuł szwedzkiego oryginału: Mamma Mu åker rutschkana
Jujja Wieslander
ilustracje: Sven Nordqvist
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2019
liczba stron: 28
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz