Bardzo byłam ciekawa tej książki. Bo lubię język, rymowanki i prezentacje radiowe pana Artura Andrusa. Lubię też ilustracje Daniela de Latour'a. Połączenie talentów dwóch takich osobistości gwarantuje absolutnie coś wspaniałego. Coś nowego, co wytrąca ze schematów myślenia. Coś, co sprawia, że i dziecko i rodzic chce czytać jeszcze więcej niż zwykle.
Bajki dla dzieci i ich rodziców, którzy głośno czytają wieczorami wprawiając się w doskonały humor. Stare doskonale znane wątki baśniowe teraz zyskują nowe oblicze. Osadzenie we współczesnych realiach, znane nam z codzienności miejsca, sytuacje, ludzie. I zupełne wyjście poza schematy. Nowe historie i absurdalne zachowania, obyczaje bohaterów, "bo ile można słuchać tych samych historii". Jest rzodkiewkowe królestwo i niestandardowe od niechcenia starania o rękę królewny Niepewnej, jest Franek- mały chłopiec, który daje prztyczka dentyście i uczy zachowań wobec małych pacjentów, jest pokrętny Dziadek Niejadek i jego pomysły na nauczanie języków, jest ciotka Grzechotka, z zawodu księgowa, która potrafi być groźniejsza niż cała gromadka siostrzeńców. Siedem opowiadań przeplatanych uroczymi rymowankami autora, wymyślnymi nazwami bohaterów, ironią i śmiechem z wad i zachowań. Zabawa słowem, wyobraźnią, zabawa z czytelnikiem, by od czasu do czasu przetarł oczy ze zdumienia lub śmiechu.
Tu wszystko jest możliwe i wcale nieoczywiste. A zaskakujące, zwariowane, absolutnie inne. I jak na bajki przystało, z końcowym morałem , "bo tak naprawdę" warto uczyć się języków obcych, warto doceniać to, co się ma, warto dbać o przyjaciół i małżonka i czasem pogilgotać go piórkiem w stopy nawet w środku nocy, warto zatrzymać miłość, choćby była zziajana albo zaspana.
Tu wszystko jest możliwe i wcale nieoczywiste. A zaskakujące, zwariowane, absolutnie inne. I jak na bajki przystało, z końcowym morałem , "bo tak naprawdę" warto uczyć się języków obcych, warto doceniać to, co się ma, warto dbać o przyjaciół i małżonka i czasem pogilgotać go piórkiem w stopy nawet w środku nocy, warto zatrzymać miłość, choćby była zziajana albo zaspana.
Bzdurki, czyli bajki dla dzieci (i)innych
Artur Andrus
ilustracje: Daniel de Latour
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2018
liczba stron: 112
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz