Nie mamy problemów z zasypianiem, ze snem. Ale żeby ułatwić spokojniejsze przejście w objęcia Morfeusza swoim dzieciom, wypróbowałam ćwiczenia proponowane w tej książce.
Ćwiczenia są atrakcyjnie nazwane i krótko, zwięźle wyjaśnione. Nie ma problemu z ich zastosowaniem w praktyce, nie wymagają dodatkowych nakładów. Razem z małym bohaterem i jego mamą ćwiczymy oddech, świadomi obecności powietrza w swoim organizmie, wykonujemy lekkie ćwiczenia fizyczne ze zwróceniem uwagi na wdech i wydech.
Najbardziej spodobały się nam: rakieta, żuraw, kobra, przeganianie chmur (z nieprzyjemnymi uczuciami smutku, złości, itp.), i chodzenie po górach, to jasne:)
Ciekawa szata graficzna, z pomysłowymi szczytami gór czy morskimi falami. Z użyciem kartek w kratkę, w linie, zadrukowanych. Czytelna grafika i objaśnienia proponowanych technik. Przyjemna narracja, która niepostrzeżenie wciąga dziecko, i tak jak bohater książkowy, prowadzone przez mamę, wykonuje szereg zadań, dopóki nie zaśnie:)
Mamo, nie mogę zasnąć Ines Castel-Branco
tłumaczenie: Dagmara Olesińska
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2017
liczba stron: 40
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz