24.01.2015

Kret sam na scenie: "To była wesoła piosenka, ale to już koniec"



To historia o pokonywaniu swojej tremy przed występem, o radzeniu sobie z nieśmiałością przez sześcioletniego chłopca. To także wspaniale opowiedziane słowami relacje braci, wspólne śpiewanie, dobra zabawa i wzajemne wspieranie.

Starszy brat śpiewa młodszemu piosenki, bawi się z nim w potwora, wymyśla rymowanki, którymi rozbawia brata do rozpuku. Dla bliskich śpiewa najlepiej na świecie. Ale przed dużą publicznością nie chce występować, i twierdzi, że nie da rady. Wyrozumiała nauczycielka wyznacza mu rolę powiedzenia ostatniego zdania na pożegnanie po zakończeniu sztuki. Za przebranie do przedstawienia posłuży chłopcu strój kreta. Codzienne ćwiczenia śpiewania i przedstawienia miało zakończyć jedno zdanie chłopca: "To była wesoła piosenka, ale to już koniec".
Ostatniego dnia przed właściwym występem, kiedy chłopiec miał wypowiedzieć to zdanie, dopadła go straszna trema i zamiast powiedzieć wybełkotał je szybko, cicho i niewyraźnie. Pani udzieliła mu ostatnich wskazówek. Całą noc chłopiec miotał się, przeżywał najgorsze koszmary i przewidywał katastroficzne scenariusze, płakał, a rano z bólem brzucha poczłapał do szkoły.
Na scenie serce waliło mu jak szalone, sala była przepełniona gośćmi, szeptami i śmiechami. Kurtyna poszła w górę, błyskały flesze aparatów. Wszystkim bardzo dobrze szło przedstawianie. 
A co z chłopcem? Ma być jakimś kretem wychylającym się z kopca, co ma powiedzieć wtedy? Może lepiej uciec stamtąd i na zawsze pozostać kretem, który ukrywa się przed wszystkimi? Na szczęście w porę pojawia się młodszy brat, rozbawia go i podbudowuje odwagę: "Jesteś najlepszy. Śpiewaj, śpiewaj!" i wychodzi razem z nim na scenę.... Jak skończyła się ta opowieść? Domyślcie się sami. Brat śpiewa przecież najlepiej na świecie. A po przedstawieniu na pewno były oklaski i tort.

To odpowiednia książka dla dzieci, które borykają się ze strachem przed wystąpieniami publicznymi, unikają ludzi, nie wierzą w swoje możliwości. Ilustracje Evy Eriksson (tej, która zilustrowała m.in. "Żegnaj panie Muffinie") są tutaj delikatne, ciepłe, kolorowe, pastelowe. Polecam.

Kret sam na scenie
Ulf Nilsson
il. Eva Eriksson
EneDueRabe 2013
liczba stron: 32

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...