To dość nietypowy tytuł ze względu na poruszony temat, uroczy i zabawny, bo Smerfy mają plan na Gargamela, poddają zabiegom pielęgnacyjnym, uczą sztuki dobrego wychowania, konwersacji i ogłady. Z jakim efektem?
Smerfy chcą, by Gargamel poznał w końcu jakąś dziewczynę, zakochał się, i może dzięki temu, stał się lepszy, łagodniejszy w obyciu. Zmienił z gburowatego czarownika w sympatycznego gościa. Inicjują spotkanie przy obiedzie z jedną z dziewcząt. Niestety Gargamel nie zdaje egzaminu na obycie, zraża do siebie kandydatkę. Ale wtedy pojawia się inny obiekt, serce Czarownika bije szybciej. Niestety na drodze staje pewna dawna, która zostawia magiczną miksturę miłosną. Poddaje się zabiegom Smerfów, ćwiczy formę, biega myśląc o Roksanie z charakterkiem, myje się, wdziewa inny strój, a nawet daje sobie obciąć włosy, uczy się sztuki konwersacji. Czy stanie się lepszym człowiekiem? "Jesteś niezwykłym mężczyzną. Masz taki mroczny urok!" Trzeba przyznać, że to zabawna historia, a Gargamel ćwiczący, zakochany czy zazdrosny, to nie lada gratka dla czytelnika:)
Smerfy i zakochany czarownik, tom 32
scen. Alain Jost, Thierry Culliford, il. Jeroen De Coninck, tł. M. Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2024
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz